Wiem, że temat był wałkowany milion razy bo przeglądałem forum, ale chciałbym się dowiedzieć czegoś konkretnie w moim przypadku. Ze 2-3 razy złapałem notlauf na zimnym silniku(raz bo go za bardzo przycisnąłem na III, na zimnym:) ), drugi raz nie wiem z jakiego powodu bo jechałem normalnie i nie dociskałem go(2-2,5 tys. bo nie rozgrzał sie do końca, czyt, krótka trasa). Normalnie do 3-3,5 tys obrotów(V bieg) osiagam 140-150 i nie łapie notlaufa, a dzisiaj specjalnie docisnąłem go do 4 tys. na IV(bo czytałem tu, że tak najczęściej włącza sie tryb awaryjny) i notlauf sie włączył i standardowo po wyłączeniu i włączeniu silnika było git. I mam pytanie co prawdopodobnie jest przyczyną tych notlauf'ów?? Wiem, że najlepiej podpiąć VAG'a i zrobić logi ale mam walniętą kostke w aucie, a dokladniej 2 piny sa wcisniete , bo chciałem zakupic swoj kabel i podpiać bo mechanik 70 zl bierze:/ i podpinał sie jakoś. A obecnie ważniejszy jest teraz dla mnie temat turbiny niż kostki od VAG'a:-) no ale jak nie bedzie wyjścia to bede musial ją zrobić pierwszą:/ Pzdr. Z góry dzięki za odpowiedzi.