Gdy posklejałem pęknięcie w trójniku, nie miał siły się rozwalić..reduktor od gazu razem z przewodem się oszronił, później doj**ało temperatury i trójnik wystrzelił do banglapuru.
Moja nt. układu chłodzenia jest inna. Gdy pękł mi wąż ( miał prawo ) dowaliłem na maxa płynu chłodniczego..ale nie sprawdziłem, że zbiornik wyrównawczy jest pełny. Płynu było za dużo i ciśnienie spłatało figla na trójniku.