heheheh ja ostatnio widzialem jak "osoba publiczna" heh tymbardziej bylo wiecej smiechu w kazdym razie laska wyjechala swoim autem kompletnie nie odsniezonym no moze poza paskiem na szybie jak w czolgu no zeby chociaz skrawek bylo widac nie opuscila recznego i dawaj do przodu prawo lewo nie umiala jechac z tylu kola stoja a ona sunie srodkiem ulicy jak pijana po przejechaniu 400 m zatrzymala sie wzucila wsteczny huh i dawaj z powrotem poczym jednak chyba sie kapnela co jest nie tak wiec zatrzymala sie na srodku ulicy i zaczela odsniezac dach :kox: :polew: widocznie byl za ciezki dlateog ja zazucalo :polew: masakra zlitowalismy sie i powiedzielismy jej ze jedzie na recznym hmmm odparla wiem i dalej odsniezala dach .... :kox: :polew: :gwizdanie: