Witam
Niedawno zakupiłem sobie A4 B6 z przebiegiem 167000. Podłączałem do niej komputer uniwersalny w stacji diagnostycznej Kia i pokazało kilka błędów z tym ze nie pamiętam już dokładnie czego one dotyczyły. W każdym razie po skasowaniu nie pojawiły się już więcej być może były spowodowane podłączaniem alarmu i odcięcia. Problem polega na tym ze podczas jazdy odłącza się turbina. Nie ma kompletnie żadnej zależności czy jadę 20 czy 120.
Raz wylaczyla mi sie zaraz przy starcie po zapaleniu i ruszaniu z pierwszego biegu. Nastepnym razem jezdzilem dosc ostro i wszystko dzialalo bez zarzutow. Kolejny raz odlaczyla sie przy 160. Nie zauwazylem zeby sie odlaczala przy jakiejs predkosci czy przy konkretnych obrotach. Jak sie odlacza nie ma zadnego stukniecia, pukniecia, syczenia nic po prostu jej nie ma i juz. Gdy wiechalem na kanal i zdjalem pokrywe dolna silnika okazalo sie ze jest maly wyciek oleju przy powrocie na gumowym kolanku (nie wiem czy dobrze to wytlumaczylem) laczacym sie z metalowa rura. Jest tam metalowa opaska ktora byla nie dokrecona. Po dokreceniu juz niby nie kapie a turbo nadal sie odlacza. Jak jade w miare spojnie, nie cisne za mocno to jest ok i sie nie wylacza no ale tak byc nie moze zeby nie dalo sie troche pocisnac. Macie jakis pomysl co to moze byc? Ewentualnie pomoze cos podlaczenie VAGa ? Moze ktos polecic kogos z Łodzi?
Pozdrawiam
Sebastian