Skocz do zawartości

dora22

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dora22

  1. Ha,ha... przeoczyli biedaczki. Ciekawe, czy na fakturce wysłanej do TU też. Stawiam dolary przeciw orzechom, że nie.
  2. Brynia, a co z tego , że mają umowę o rozliczeniach bezgotówkowych? Jak widać mimo to jest problem. Problem, który nie miałby racji bytu w porządnym niezależnym zakładzie. A KAŻDY zakład z pocałowaniem ręki przyjmie delikwenta na bezgotówkowe rozliczenie - do tego nie potrzeba żadnej umowy. Pamiętaj, że taka umowa to umowa DWUSTRONNA o współpracy, jak myślisz czyje dobro ma na celu? Nie myślisz chyba , że Twoje;) Lody, lody...ot, wszystko w tym temacie Ja nie rozumiem owczego pędu do ASO . Nowe salony chcecie budować? Ciekawa jestem co będziecie robić jak padną ostatnie uczciwe małe niezależne zakłady. Pewnie myślicie, że w ASO to pewne oryginały, dobra jakość, bla bla. Otóż znacie dyrektywę GVO? Może parę słów bliżej w temacie co za zmiany ona wprowadziła? Mały cytacik: Do najważniejszych można zaliczyć "faktyczne" otwarcie serwisów autoryzowanych na stosowanie części zamiennych nabywanych poza siecią, w tym części nieoryginalnych....W żadnym przypadku ani przepisy GVO, ani przepisy kodeksu cywilnego, ani zasady etyki nie pozwalają, aby montując podczas naprawy części spoza sieci producenta auta, nie informować o tym fakcie klienta i mimo to obciążać go wysoką tzw "ceną zalecaną przez producenta auta". Najtrudniejszy test przejdzie ta reguła w autoryzowanych stacjach dealerskich, gdzie większość klientów podlegając starym nawykom, bez stawiania pytań będzie zakładała, że zamontowana w ich samochodzie "część jest na pewno oryginalna". Autoryzowane serwisy będą mogły sprzedawać oraz stosować w naprawach obie kategorie części zamiennych, z jedynym wyjątkiem - napraw gwarancyjnych. W tym przypadku serwisy stosować będą mogły jedynie oryginalne części zamienne opatrzone logo producenta pojazdu. Do tej pory autoryzowana stacja obsługi nie mogła posiadać w swojej ofercie części, które nie były firmowane logo producenta pojazdu. Co to oznacza naiwni wyznawcy ASO? Tylko auto na gwarancji musi mieć w ASO oryginał. A pozostali dostają często zamienniki, a TU płacą jak za oryginały. A kto za to płaci?- pan płaci, pani płaci - coraz wyższą składką. Lody,lody panie Bua cha cha... poczytajcie sobie Magazyn Dealer WALCZMY O GVO. PISZMY LISTY DO BRUKSELI Szanowni Państwo, właściciele i zarządcy stacji dealerskich i serwisowych Rada Dealerów reprezentująca interesy polskiej branży dystrybucji i serwisowania samochodów apeluje, aby dbając o dobro polskich firm dealerskich i serwisowych, ich pracowników oraz całej branży, aktywnie wesprzeć działania środowisk dealerskich całej Europy. Apelujemy, aby każdy polski dealer i serwis jak najszybciej skierował list do Komisarz ds. Konkurencji Pani Nellie Kroes, wyraźnie opowiadający za pozostawieniem w mocy obecnie obowiązującego rozporządzenia motoryzacyjnego GVO 1400/2002, które chroni interesy europejskich przedsiębiorstw dealerskich. Klikając w ten baner otrzymają Państwo wzór gotowego listu. Wystarczy go wydrukować, przyłożyć pieczęć firmową, złożyć podpis, zapakować do koperty i wysłać na podany w nagłówku adres Komisji Europejskiej. Masowy udział polskich dealerów w tej akcji ma swoje ogromne znaczenie. Zasypmy Brukselę dealerskimi protestami z Polski. Brońmy pozycji swoich biznesów dopóki jest jeszcze szansa. Marek Konieczny koordynator Rady Dealerów Jak myślicie, dlaczego oni tak walczą o utrzymanie GVO? Dodam jeszcze link do Magazynu Dealerów, żeby nie był , że zmyślam. http://www.magazyndealer.pl/index.php?menu=artykul&id=95 Zwłaszcza polecam ten akapit ku przemyśleniu Celem Rozporządzenia GVO (z dnia 28 stycznia 2003 r. w sprawie wyłączenia określonych porozumień wertykalnych w sektorze pojazdów samochodowych spod zakazu porozumień ograniczających konkurencję) jest zapewnienie konkurencji na rynku części zamiennych. W związku z tym, akt zawiera listę klauzul niedozwolonych oraz zakazuje dostawcom, a w szczególności producentom pojazdów i ich importerom, ograniczania prawa dystrybutorów i serwisów autoryzowanych do uzyskiwania oryginalnych części zamiennych i części zamiennych porównywalnej jakości od dowolnego, wybranego przez siebie przedsiębiorstwa trzeciego, oraz do wykorzystywania ich w naprawach i serwisowaniu pojazdów silnikowych (§15 ust.4 Rozporządzenia)
  3. A po co oddawałeś do ASO? Nie wyobrażam sobie, aby w porządnym niezależnym zakładzie oddano Ci auto w takim stanie, choćby mieli to zrobić na własny koszt (czytaj mniej zarobić). Niestety ASO nie bardzo dbają o klienta, bo nie muszą o niego walczyć. I tak sami się im pchają drzwiami i oknami jak widać. Magia ASO, ot co. Dziwne to jest, bo robią za takie kosmiczne stawki i mają na prawników, aby się z TU szarpać dla dobra wszystkich, a mimo wszystko podpisujesz na bramie papierek, że im dopłacisz każdą złotówkę, którą TU im urwie z ich kosmicznej kalkulacji. Bo tak jest prościej. A Ty sam sobie dochodź swoich praw
  4. No, ale skąd to wiesz? Że, nie wypłacą? Dostałeś pisemną odmowę? Jeśli tak, to jakie jest uzasadnienie?
  5. Pytanie zasadnicze OC, czy AC? Jeśli OC to nie trać kasy na prawnika. Po prostu zanieś fakturę do ubezpieczalni i na 99,9% zrobią Ci dopłatę do szkody
  6. No a co Ci się nie podoba w tym zdaniu? Przecież to chyba naturalne, że ktoś MUSI zapłacić, a ASO nie jest instytucją charytatywną. TU może odliczyć amortyzację lub udział własny, może nie uznać stawki rbg w tym ASO. Może nawet odmówić wypłaty odszkodowania w całości jeśli nie miałeś ważnego przeglądu technicznego w dniu wypadku.
  7. Sorka, jakoś nie zauważyłam
  8. Może trzeba ich poprosić o przesłanie ekspertyzy, która potwierdza, że skalkulowane w Twojej szkodzie części mają te same właściwości fizyczne co ori ? Ciekawe czy mają ?
  9. Witam wszystkich. Mam na imię Dorota i jestem z Wrocławia. Od tygodnia jestem szczęśliwą właścicielką mojej audiczki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...