witam,
szukałem i czytałem, wiele znalazłem ale... może ktoś jeszcze podpowie.
mój samochód potrafi strasznie długo się nagrzewać, czasem przejechałem 100km autostradą i temperatura nie skoczyła powyżej 60 st na blacie.
w zeszłym tyg wymieniony został termostat i płyn chłodzący. Dziś sprawdzałem temperaturę na klimatroniku (kanał 49 - wczoraj znalazłem ) i przez ok 10 min jazdy przy ok 1800-2500 obr temperatura trzymała się na 30 st, przez chwilę raz w międzyczasie podskoczyła do 46 i zaraz spadła do 30. Po ok 10 min. nagle (w przeciągu ok 15sek) wzrosła do 86 - 89 stopni i tak się trzymała ładnie przez ok. 15 minut (jechałem cały czas z prędkością 110 - 140km/h), wskazania na blacie i klimatroniku sie pokrywały. Jak wjechalem z powrotem w miasto temperatura nagle (ok 10sek) spadła do 40st (???). Później wzrosła do ok 56st i tak zostało przez ok 5 min aż dojechałem do pracy.
Mam pytanie - czy ponownie wymieniać termostat, bo nie jestem pewien czy mam załozony oryginał (ale po cenie wątpię) czy może być to czujnik? Wskazania klimatronika i wskażnika się pokrywały. Dodam też że wogóle nie grzeje w środku, w weekend chcę zrobić płukanie nagrzewnicy.
Pomocy bo mam autko 2 tyg a zaczynam mieć go dość...
pozdrawiam,
Marcin