w poniedziałek półprzytomną, z dreszczami, siną z wywalonym językiem bez kontaktu zabrała karetka,turbo gorączka itp , fc**j badań, tomografia, badanie płyny mózgowo rdzeniowego,badanie serca, usypanie, znieczulenia masakra jakaś. Na szczęście żadne badanie nie wykazało nic poważnego, jedynie silny stan zapalny w uszach.
Tyle dobrze, że na Ligocie jest dobra ekipa w tym szpitalu i zawsze na najwyższym poziomie obsługa. Na dziś mała już śmiga jak szalona ale jeszcze do wtorku musi zostać na oddziale.