ja bym jeszcze sugerowal (w innym terminie) klubowe lyzwy, albo basen, ale jak bartas bedzie, to nie jade, bo mnie utopi [br]Dopisany: 18 Grudzień 2011, 17:14_________________________________________________We mlynie to juz bylismy;p Gdyby nie zonk z parkingiem, to by sie poszlo gdzies na pietryne... Rudzka gora bylaby ok, gdyby nie ta obsluga;/
Mozemy jeszcze isc krok dalej i sami to ciasto piec "wlasnymi ryncoma" :>