nie, że wymówka, może po prostu albo nie miałem ochoty, albo nie chciałem zaliczyć zgona u kogoś na chacie :gwizdanie: albo musiałem prowadzić, ale nie muszę też pić, żeby się dobrze bawić a no i Basia też była... :gwizdanie:
Pucek byliśmy w knajpie - gdzie się siedziała na fotelach samochodowych - i nie było recaro :thumbdown:
A tak na serio to knajpa za***ista :kox: - tylko laski słabe [br]Dopisany: 07 Marzec 2010, 17:26_________________________________________________A tylko katowicą udało się to co wam jeszcze nie - byłem na skraju wyczerpania i totalnej fazie- wykupiłem wszystkie reedsy w knajpie jakie były
dobra, panowie nie żartujemy już tu z kolegi Pucka- bo to są poważne sprawy sercowe... ja idę sobie i trochę się zdrzemnąć po tym jak ludzie z katowickich mnie spiły w lokalu o niskim standardzie..