No! Czas na małe publiczne podziękowania, bo strasznie się zapuszczam.
1) Hhacek. Wielkie dzięki za "zaopiekowanie" się podczas naszego z J pobytu w Londynie. Piwo wyśmienite, kurczaki doskonałe, towarzysko -super, a i na taryfie dałeś zarobić . Jestem pod wrażeniem.
2) Lukaszr - dzięki za filterek i pomoc przy jego zamontowaniu, jakoś mi się wydaje, że bryka od razu lepiej jedzie
3) Last, but not least, SebMis - dzięki za VAGowanie autka (martwiłem się, że mu coś dolega), a przede wszystkim za przejażdżkę swoim. Wszelkie wątpliwości do do ewentualnego wirusa-rozwiane. Jazda była zarąbista
Spetsnaz. A czy Ty czasem nie zapomniałeś czegoś w mojej lodówce? Nawet nie zauważyłem w całym zamieszaniu, ze 6-ciopak sie ostał. Co to za okazja?