Skocz do zawartości

bartekg

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O bartekg

Osiągnięcia bartekg

0

Reputacja

  1. racja - nie przeczytałem dokładnie - pośpiech, pośpiech, pośpiech... . Jeżeli nie ujawniły się żadne inne okoliczności wpływajace na zmianę wartości Twojego samochodu, oraz na wartość tego co zostało, to możesz dochodzić tego, co zaproponowali jako pierwsze. Albo proponuj ugodę, w zamian za to, że odstąpisz od sporu sądowego i odsetek niech wypłacą swoją pierwszą propozycję. A napewno poproś o uzasadnienie i szczegółową wycenę pojazdu przed i po zdarzeniu.
  2. Odszkodowanie z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ma na celu rekompensatę poniesionej przez poszkodowanego straty. Górną granicą odpowiedzialności w twoim przypadku będzie wartość twojego pojazdu. Logicznym jest, że jeżeli wysokość szkody wyliczona jest na 21 500 zł, a wartość pojazdu to 16 200 zł (bądź około tej kwoty), to ubezpieczyciel nie wyłoży kwoty 21 500 zł, ponieważ znacznie przekracza ona wartość uszkodzonego pojazdu - znajduje to swoje oparcie w kodeksie cywilnym art. 361 § 2. kodeksu cywilnego: § 1. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. § 2. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Dlatego też tak ważne jest ustalenie możliwie maksymalnej wartości pojazdu przed szkodą, gdyż tak naprawę - z prawnego punktu widzenia - ona określa górną granicę odpowiedzialniści odszkodowawczej zakładu ubezpieczeń. Rozliczanie szkody poprzez pozostałości jest niekorzystne dla Ciebie - ale nie wiem, czy będzie możliwe wywalczenie innej formy. Dostałeś z tego zakładu ubezpieczeń jakąś informację jak będą rozliczać twoją szkodę? Może tam będą jakieś wskazówki? To, co zaproponuje Ci zakładu ubepzieczeń możesz uznać za odszkodowanie w części bezspornej, to umożliwi ci podjęcie naprawy samochodu. Wiem jednak, że moga być Ci stawiane różne utrudnienia - np. dokumentowanie szkody rachunkami, itp. Po prostu musisz powalczyć - pierwsze pismo przygotuj kompilując tą oraz poprzednią moją wypowiedź. Oczywiście zakładam, że pojazd jest tak uszkodozny, iż jest możliwa jego naprawa.
  3. Mając na uwadze wyrok SN V CKN 308/01 : Jeżeli właściciel uszkodzonego samochodu żąda przywrócenia stanu poprzedniego poprzez naprawę samochodu, sprawca szkody nie może mu narzucić innej formy odszkodowania, w szczególności polegającej na tym, by poszkodowany poddał kasacji uszkodzony pojazd i poprzestał na odszkodowaniu w postaci różnicy między wartością pojazdu przed wypadkiem a ceną tzw. pozostałości. Tylko w przypadku, gdyby remont samochodu okazał się niemożliwy, albo pociągał za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ograniczałoby się takiej formy odszkodowania. oraz wyrok SN V CKN 1690/00: W rezultacie przywrócenia do stanu poprzedniego rzecz winna odzyskać takie same walory użytkowe i estetyczne, jakie miała przed wyrządzeniem szkody. Restytucja naturalna charakteryzuje się tym, że zmierza do naprawienia poszczególnego naruszonego dobra lub interesu i może przybrać różnorodne postacie w zależności od charakteru naruszonego dobra i rodzaju szkody. Rekompensata przy tym oznacza nie tylko przywrócenie stanu poprzednio istniejącego, lecz również stworzenie takiego stanu, który w przybliżony sposób zaspakajałby, jak poprzednio, naruszone potrzeby poszkodowanego. Restytucja naturalna nie musi zatem oznaczać konieczności doprowadzenia rzeczy do identycznie takiego samego stanu, jaki posiadała przed wyrządzeniem szkody. możesz domagać się naprawy samochodu do jego wartości rzeczywistej, ponieważ naprawa nie wpływa na podniesienie jego wartości, lecz przywraca mu wartości funkcjonalne i estetyczne jakie posiadał przed wypadkiem. Dlatego ważnym jest dobra i miarodajna wycena pojazdu. Zawsze możesz poprosić o ustalenie wartości pojazdu niezależnego biegłego - będzie to mocny argument w rozmowie z zakładem ubepzieczeń. marcin j - edi_nt prosił o poradę, a nie prosił o wygłoszenie opinii o tym, czy innym zakładzie ubezpieczeń... odpowiedź była trochę nie na temat...
  4. witam sprawa z kamieniami wyrzucanymi spod kół pojazdu jest skazana na niepowodzenie. Tak, jak pisało powyżej kilku kolegów - musisz udowodnić, że kamień został wyrzucony przez ten właśnie pojazd. Jak to zrobić - raczej jest to niemożliwe. Nie wchodząc głęboko w szczegóły, to odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego w przypadku szkody powstałej w czasie ruchu (poza kolizjami dogowymi) opiera sie na zasadzie ryzyka - czyli upraszczając: poszkodowany ma wskazać co było przyczyną szkody i jaka jest wysokość szkody, nie musi wykazywać naganności zachowania. Aby sprawca mógł uwolnić się od odpowiedzialności musi wykazać co najmniej jedną z przesłanek egzoneracyjnych: 1)wyłączna wina poszkodowanego, 2)wyłączna wina osoby trzeciej za którą nie ponosi on odpowiedzialności, 3)siła wyższa. Wszytko świetnie, tylko jest jeszcze jedna rzecz - poszkodowany musi wykazać związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem a szkodą (czyli prosty ciąg logiczny łączący działanie sprawcy ze szkodą) I tu jest "pies pogrzebany" - w przypadku kamienia nie udowodnimy, że kamień wyleciał spod kół pojazdu jadącego przed nami. Wiec co - pozostaje AC... ... lub wezwanie policji, okazanie im miejsca gdzie doszło do zdarzenia i prośba o wpisanie w notatce policyjnej, ze droga na której doszło do zdarzenia jest zanieczyszczona kamieniami - to nam otwiera drogę aby dochodzić odszkodowania od zarządcy drogi podobny przypadek był opisany w Gazecie Ubezpieczeniowej: http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=20582&Itemid=312
  5. Policja była na miejscu - uznała kierowcę winnym spowodowania wypadku? Zapewne tak, skoro napisałeś, że odmówił przyjęcia mandatu, masz też świadków - jest nieźle myślę, że będzie dobrze - w takich sprawach sędzia bardziej przychyla się do wersji jaką przedstawi policja i Ty. Jestem dobrej myśli:) Piszesz o powództwie cywilnym, w przypadku przegranej przed sądem grodzkim - nie bardzo jest to możliwe, ponieważ sąd grodzki będzie orzekał o winie kierowcy autobusu. Jeżlei uznałby go za niewinnego, to sprawa się kończy - nie masz tytułu dochodzenia roszczenia. Przygotuj się lepiej na późniejsze postępowanie szkodowe - ubezpieczyciel ustali wartość twojego pojazdu (sprawdź dobrze to wyliczenie - ważny jest model, przebieg, wyposażenie, liczba właścicieli, itp), ustali też wysokość szkody według systemów eksperckich. Jeżeli z porównania tych dwóch kwot okaże się, iż naprawa nie jest opłacalna, to wówczas twój pojazd zostanie wystawiony na czymś na kształt allegro (taka platforma internetowa). Tam będzie licytacja - wygra najwyższa oferta, za którą będziesz mógł sprzedać uszkodzony pojazd, a ubezpieczyciel dopłaci różnicę. Oczywiście nie musisz przyjmować oferty, tylko naprawiać pojazd. Szczerze mówiąc - w twoim przypadku, to tylko naprawa będzie wchodzić w grę - ponieważ na wstępie dostaniesz decyzję odmowną, do czasu zakończenia postępowania w sądzie. Więc pierwsze wyłożysz kasę - jeżeli zmieścisz sie kwotowo w propozycji zakładu ubezpieczeń, to sprawa prosta - nie musisz składać nic dodatkowego, jeżeli nie - to uzgadniaj wszystkie koszty wcześniej. A - i nie zapomnij o badaniu technicznym powypadkowym jeżeli szkoda wyniesie więcej niż 2000 zł (o ile dobrze pamiętam). Kwotę zwróci ubezpieczenie, jeżeli uzna odpowiedzialność kierowcy autobusu.
  6. Sprawa jest już stara, ale jeszcze i ja dorzucę swoje trzy grosze: pierwszy grosz: OC pojazdu zawsze działa - nie ma zanczenia kto prowadził samochód, czy za zgodą, itp - OC posiadacza pojazdu mechanicznego jak sama nazwa wskazuje obejmuje szkody zwiazane z posiadaniem pojazdu, a nie jego kierowaniem, tak wiec fakt że samochodem kierowała osoba bez wiedzy właściciela nie ma znaczenia drugi grosz: jeżeli kierowca był pod wpływem alkoholu (narkotyków, itp), to ubezpieczycielowi przysługuje rgres (dochodzenie zwrotu od sprawcy), to samo gdy jechał bez uprawień (wyjatek sanowi koniecznosć udzielenia komuś pomocy), zbiegł z miejsca zdarzenia, wszedł w posiadanie pojazdu w skutek przestępstwa... trzeci grosz: maloletniemu do lat 13 winy przypisać nie można - mówimy o odpowiedzialności cywlinej, w prawie karnym jest inaczej - wiec sam odpowiada za swoje czyny i regres będzie do niego. Pojawia się pytanie - czy on cokolwiek posiada, i czy komornik miały mu co zabrać reasumujac - regres MTU jest zasadny, jeżeli rodzice nie chcą aby ich syn wszedł w życie dorosłe z egzekucją komorniczą "na barkach" to proponuje aby dogadali sie z ubepzieczycielem, że będa splacac w ratach. A po spłaceniu połowy, czy 75% mogą spróbowac wystąpić o umożenie reszty regresu.
  7. cześć jeżeli wiesz, gdzie jest ubepzieczony autobus w ramach OC posiadaczy pojazdów mechanicznych pojedź do tego zakładu i zgłoś szkodę. Mają obowiazek wykoania oględizn pojazdu i opisania szkody. Droższy wariant to powołanie niezależnego rzeczoznawcy, który oszacuje szkodę. Wybór nalezy do Ciebie. Generalnie rzecz jest w tym abyś miał udokumentowany zakres szkody - Sąd Grodzki wykpowie sie co do odpowiedzialności kierowcy autobusu za zdarzenie, ale może to długo trwać. Dlatego warto, aby uszkodzenia pojazdu przed przystąpieniem do naprawy ktoś opisał (ktoś - mam na myśli te dwa podmioty, które wskazałem powyżej). W pesymistycznym przypadku może być taka sytuacje, ze pomimo że wygrasz w Sadzie Grodzkim, to jednak zarówno kierowca autobusu, jak i ubepzieczyciel mogą kwestionowac poniesione koszty, wiec kolejny kłopot... Niestey jest to prawdopodobne, ponieważ Art. 43 ust. 4 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych:"Zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia" tak wiec kierowca będzie bardzo zainteresowany pomiejszeniem swojej winy, bądź wykazaniem twojego przyczynienia... Fakt jest taki, ze ubepzieczyciel OC autobusu odmówi Ci wypłaty odszkodowanie, ale tylko do momentu uzyskania wyroku z Sądu, ale stan pojazdu po szkodzie będziesz miał udokumentowany - możesz poprosić o kopię akt szkody, gdzie będą zdjecia i wycena w audatexie. pozdr.
  8. Witaj powinieneś znaleźć reprezentanta do spraw roszczeń na stronach PBUK (Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych) - wyszukiwarka jest pod adresem: http://pbuk.pl/index.php?option=com_facileforms&ff_name=reperezentanci&ff_page=1&Itemid=64 Jeżeli zakładu ubezpieczeń sprawcy nie ma na liście możesz skorzystać z formularza zapytania: http://pbuk.pl/index.php?option=com_facileforms&ff_name=sprawca&ff_page=1&Itemid=65 MTU nie zgodnie z przepisami postąpiło - zaklad ubezpieczeń musi przyjąć zgłoszenie szkody. Niezrozumiałe jest dla mnie odesłanie Cię do PZU. Po co... jeżeli PZU nie jest reprezentantem danego zakładu ubezpieczeń, to niepotrzebnie wydłużyło to tylko czas. Terminy jakie obowiązują zakład ubezpieczeń: - 7dni - pismo o niezbędnych dokumentach - 30 dni - decyzja, lub informacja o niemożności spełnienia roszczenia - 90 dni - ostateczna decyzja Jeżeli sprawa będzie się ciągła niewiadomo jak długo napisz do Rzecznika Ubezpieczonych - często podejmuje interwencję...
  9. Witam dołączam się do tematu - mam podobne objawy. Auto "trudniej" odpala rano, po odpaleniu obroty przez kilka sekund falują, później jest ok. Kąt jest prawidłowy, świece zmienione przed kilkoma miesiącami, akumulator nowy. Zrobiłem dziś logi - nie umiem ich dobrze czytać, jednak z analizy wcześniejszych postów odnoszę wrażenie, iż mam problem z przepływomierzem. Czy to może być problem z porannym odpalaniem? Proszę fachowców - rzućcie na to okiem... pozdrawiam
  10. ... niestety to troche inna sytuacja - auto byla mozliwosc dostania sie do centralnego zamka. przeszukalem forum wczesniej ale nie znalazlem podpowiedzi...
  11. Witajcie mam pewien problem - moze bedziecie miec jakis pomsl jak mi pomoc. Od poczatku: po kradziezy poprzedniej A4 chcac zabezpieczyc obecnie posiadana zaslepilem wszytkie zamki (w klapie bagaznika tez), a samochod mozna otworzyc tylko z pilota. Przewidzialem, ze moge miec problem np. z kluczykiem i wyrowadzilem obwod umozliwiajacy "awaryjne" otwarcie zamka. Ale nie zalozylem jednej opcji - rozladowania akumulatora. Samochod od dluzszego czasu stoi, oczwiscie zamkniety, na parkingu. W dniu wczorajszym poszedlem wyjac cos z niego i okazalo sie, ze nie reaguje na pilota, a dioda immobilizera nie swieci. Przypuszam, ze akumulator zostal rozladowany. I powstal problem jak otworzyc samochod nie uszkadzajac niczego. Czy macie jakis pomysl? w mojej glowie zrodzily sie dwa: - sprobowac dostac sie do zamka klapy silnika i go tworzyc (tylko jak?) - w moim audi jest 13 pinowe zlacze elektryczne haka, w tym zlaczu piny 9 i 13 stanowia zaislanie przyczepy. Jak poczytalem pinami tymi jest stale zasilanie poprowadzone do przyczepy kampingowej (np. lodowka). Nie znalazem niestety informacji, czy napieciem tym steruje kluczyk... jezeli napiecie jest niezalezne od zaplonu, to jest szansa, ze po podaniu na te dwa piny napiecia z zewnatrz zasili ono akumulator tym samym umozliwiajac mi otwarcie drzwi. Ale to teoria - nie wiem czy jest to wykonalne. Moze znacie inny sposob na otwarcie drzwi... pozdrawiam, Bartek
  12. jest diagnoza - po zdjęciu głowicy okazało się, ze zerwany jest zawór - niestety stała się lekka masakra w silniku - dziura w głowicy, uszkodzony tłok i prawdopodobnie wał korbowy... Zobaczymy co da sie z tym zrobić....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...