Skocz do zawartości

lutas

Pasjonat
  • Postów

    672
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lutas

  1. szczęście ,że oprócz założyciela wątku wszyscy inni super przepisowo jeżdżą ...zmieniają pasy ruchu i przejeżdżają zawsze na pełnym zielonym świetle

    :facepalm:

    jasne

    Nie każdy jest ideałem, ale głupoty na forum nie propagujemy.

    jesli gosciu wyprzedal cie z prawej i do tego jeszcze wyłączonym pasem ruchu to jego wina i to on nie zachowal szczegolnej ostroznosci. od kundli dostaje nie maly mandat a ty samochod naprawiasz z oc sprawcy malo tego policja po spisaniu wszystkiego zajmuje sie protokolem dotyczacym uszkodzenia pojazdu przez ubytek w jezdni chyba ze takowa droga jest oznaczona odpowiednimi znakami to masz lipe i nic nie wskórasz.

    A jeśli to był pas wyłączony z ruchu to jakim prawem on chciał się tam zatrzymywać i koło oglądac ? :whistling: Równie dobrze zamiast "kumpla" mógł tam trafić na matkę z dzieckiem w wózku.

    OKEJ, jechal prawym pasem WYLACZONYM Z RUCHU, wyprzedal ale Ty, mimo awarii NIE MOZESZ ZJECHAC na taki pas. Wiec stajac teraz w sytuacji kierowcy Jetty, Ty tez nie miales prawa tam zjechac... a to ze cos Ci puklo w kole to moze byc rownie dobrze wymowka na szybko.

    Popieram w 100%

  2. Niedługo przymierzam się do wymiany kompletu wahaczy w swoim aucie na Mastersporty. Jak wiadomo - wahacze należy dokręcać docelowo na stojących kołach, lecz niestety nie posiadam kanału u siebie w garażu, mam za to do dyspozycji najazdy.

    Teraz pytanie: po najechaniu przodem na najazdy auto stoi na kołach, lecz jest pod pewnym kątem w stosunku do ziemi (przód nieco podniesiony). Czy w takiej pozycji można dokręcić wahacze mając pewność że będzie to zgodne ze sztuką czy ten niewielki kąt może mieć na coś wpływ ?

  3. Pytanie natury filozoficznej - tzw. powszechna wiedza mówi że nie dokręca się śrub zabezpieczających pneumatem.

    Dokręcanie pneumatem jest w dłuższej perspektywie ogólnie szkodliwe dla śrub (łby, gwinty), śrub zabezpieczających nie wolno dokręcać pneumatem w żadnym wypadku. Najprościej to dokup 4 szt. zwykłych śrub i dawaj im tylko zwykłe a zabezpieczające zakładaj sobie sam w domu.

    Prawidłowo śruby kół powinno się dokręcać kluczem dynamometrycznym, serwisy się teraz rozbestwiły i pastwią się wykorzystując do bólu klucze pneumatyczne (bo nie ma czasu na cackanie się) - potem takie śruby są dokręcone np. z momentem 200Nm zamiast przepisowych 120 Nm.

    Ja osobiście koła zmieniam sobie sam, nie pozwalam wulkanizatorom dotykać niczego poza założeniem opon na felgi i wyważaniem.

  4. Jestem ciekaw, kto zasugeruje, by kąt wtrysku też na zgaszonym ustawiać:wink:

    Myślę że odpalanie silnika na poluzowanej pompie to nie jest dobry pomysł dla kogoś kto nie ma precyzji w dokręcaniu śrub i nigdy tego wcześniej nie robił. Potem taki delikwent poluzuje całkiem śruby na pompie i odpali silnik.

    ---------- Post dopisany at 12:14 ---------- Poprzedni post napisany at 12:11 ----------

    po co meczyć rozrusznik tyle razy po puknieciu.maskara

    ach ci mechanicy...

    Mi ustawienie dawki zajęło 5 odpaleń silnika, więc to nie jest męczenie rozrusznika - bez przesady. Jeżdżąc po mieście też co chwilę odpalasz i gasisz - jakoś nic rozrusznikowi to nie szkodzi. No chyba że ktoś ma silnik który wymaga 10-sekundowego kręcenia przed odpaleniem.

  5. Ja pozostanę przy szczotkowaniu zacisków druciakiem na wiertarce, nie chciałoby mi się bawić w malowanie. Ale z drugiej strony - jeśli ktoś jest estetą i chce to mieć na tip-top to dlaczego nie ? :wink:

  6. Ale fakt faktem że chyba jednak malowanie zacisków to taka sztuka dla sztuki, bo w tamtych okolicach i tak tyle różnej maści syfu się zbiera że po niedługim czasie efekt malowania zanika.

  7. do tych opasek wystarczą zwykłe stare obcęgi do gwoździ :wink:

    Nie do końca, bo w ten sposób nie zaciśniesz tych opasek z wymaganą siłą i po czasie mogą się zsuwać. Odpowiednim zaciskaczem zrobisz to solidniej i znacznie mocniej.

    Najpierw ludzie zaciskają te opaski cyt. "obcęgami do gwoździ", a potem marudzą że im się zsuwa.

  8. Lepiej nie luzować ani nie pukać w nastawnik przy zapalonym silniku. Prawidłowa procedura to sprawdzić dawkę VAGiem, zgasić silnik, poluzować nastawnik, lekko przesunąć, skręcić, ponownie odpalenie i kontrola vagiem. Po 2-3 próbach ma się już wyłapane, o ile należy przesuwać, żeby uzyskać zamierzony efekt. Kwestia 15-20 minut i mamy ustawioną dawkę jaką chcemy, bez alpejskich kombinacji z luzowaniem nastawnika podczas pracy silnika.

  9. klocki z alu zacisku do żeliwa chodzą bez problemu

    odwrotnie sie nie da

    To nie wiem co ten poprzedni delikwent u mnie wywinął, w każdym razie klocki były zablokowane na amen i tylko młotek pozwolił je ruszyć. Może założył klocki w ogóle od czego innego - bo akurat takie miał na składzie :wink:

  10. Ja tam nic nie sugeruję, ale np. u mnie kilka lat temu poprzedni właściciel wsadził klocki od alu zacisków (a ja mam żeliwne). Klocki jakoś na siłę wepchał, tylko że po jakimś czasie się całkowicie zaklinowały w zacisku. Musiałem je osobiście usuwać przy pomocy młotka.

  11. W biosie mam zaznaczony BOOT na CD w napędzie znajduje się CD z instalką windowsa ale za każdym razem po uruchomieniu ponowny widnieje tekst powyżej :facepalm: Co robić ?:thumbdown:

    To świadczy o tym, że komputer jednak nie startuje z CD. Przyczyn może być wiele - uszkodzona płytka z systemem, uszkodzony napęd, uszkodzony przewód sygnałowy od napędu itp. Zakładając że w BIOSie dobrze ustawiłeś kolejność bootowania (CD musi być jako pierwszy w kolejności).

  12. podnieś furę na lewarku i sprawdz czy nie ma luzów w pionie,

    Jeśli mówimy o tylnych łożyskach, to lekki luz być powinien - nie może być ono skręcone na maxa - całkowicie bez luzu. Podkładka pod nakrętką powinna dawać się przesuwać pod pewnym naciskiem śrubokrętem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...