przejrzałem wszystkie rury dolotowe, jednak zacząłem od odmy i nie było tak żle nawet nie kapnął olej, troche naściankach i tyle, poskręcałem opaski na IC, jedną wymieniłem bo nieszczelna była i jest różnica ale jak jest zimny(nie żyłuję silnika) lepiej ciągnie do 2,2 tyś. ale muła ma nadal :(a co do stuków to odkręciłem dziś koło i się przeraziłem wahacz dolny ten do którego amortyzator przykręcony jest popękany nad główką tą prze kole(widać główkę z góry )więc myśle że to może być przyczyna stuków chociaż nic pewnego :confused4:mam nadzieję że to jego wina ;(tylko chciał bym go sam wymienić(przykre doświadczenia po niedokręconym kole przez mechaniora ) i mam pytanie czy ktoś mógłby mi to wręcz łopatologicznie wytłumaczyć jak działać :mysli:jutro zrobie zdjęcia jak to wygląda to wrzuce to koledzy ocenicie.pozdrawiam i dziękuję za cenne uwagi