najlepszy był podjazd koło cmentarza na paderewie a kato:
rozpęd od warszawskiej na maxa, hamowanie awaryjne maluchem (rzucało nas po całej drodze)
kumpel łokieć zimny, komary w zębach i pytanie:
ile bierzesz?
odp np 100zł
a kumpel: a jak się zrzucimy w czterech po 25zl to obsłużysz wszytskich?
:polew: