Witam wszystkich forumowiczów zacznę może od początku. Sobotnia noc godzina ok. 3 nad ranem budzę się, wyglądam przez okno i widzę że po tych upałach idzie burza i w tym samym momencie olśniewa mnie, że zapomniałem zamknąć w moim Audi a4 kombi okien, więc wstaję schodzę do kuchni i przez okno z kuchni przytrzymując zamykanie, zamykam okna w samochodzie. Gdy wstaję po 8.00 i wsiadam do samochodu i wkładam kluczyk i go przekręcam rozrusznik nie reaguje, wszystko zaczyna świecić się jak choinka, po kilku próbach rezygnuję i zostawiam go tak na 2 godziny. Po powrocie podnoszę maskę i widzę - mimo tego że miałem osłonę na akumulator, że na akumulatorze przy plusie + i minusie - stoi woda !!! , pomyślałem że może to wywołało zwarcie czy coś...., wyjąłem akumulator firmy CENTRA, a że akumulatory które teraz są produkowane to nie nadają się do ładowania ale postanowiłem podłączyć go na małe ładowanie. Po kilku godzinach gdy go włożyłem , wiatrak na chodnicy zaczął sam z siebie załączać się i wchodzić na duże obroty a samochód nie chciał odpalić, zdurniałem bo nie wiedziałem co się dzieje. Przeczyściłem odpływy wody które mieściły się od akumulatorem, fakt były zasyfione liściami i innym syfem - ale czy to mogło być powodem zwarcia i zalania elektroniki, czy woda mogła podejść, zalać ją??? Wracając do całej historii, całe szczęście, że miałem drugi akumulator firmy Warta który po podładowaniu i włożeniu, samochód odpalił ale po zgaszeniu i pozostawieniu go na 10 min, wiatrak na chłodnicy znowu odpalał się sam i powodował rozładowanie się akumulatora i w tym momencie nie wiem co robić i co jest tego wszystkiego przyczyną. Czy to że MOŻE!!!! przez zapchane przez syf otwory odprowadzające wodę mogło zalać elektronikę??? Wcześniej obstawiałem wyładowania atmosferyczne ale zmieniłem zdanie po włożeniu drugiego akumulatora. Dodam jeszcze, że jest to Audi A4 Kombi b7 2005r. i sprawdziłem bezpieczniki , wszystkie są dobre, alarm był dodatkowo zakładany ale już działa poprawnie, jedynie ten wiatrak na chłodnicy wariuje i rozładowuje akumulator, albo gdzieś zalało komputer, który nie wiem gdzie się mieści lub! wystarczy wykasować błędy. Miał ktoś coś podobnego, może komuś też coś podobnego przytrafiło się po ostatniej burzy ? Pozdrawiam i czekam na odp...