Jaką miałem k..wa akcję przed chwilą.
Siedzę i oglądam film a tu jakieś trzaski na klatce schodowej i jeb- zgasło światło.
Wychodzę na klatkę patrzę na bezpieczniki a tu brak jednego.
Poleciałem do góry a tu koleś na ostatnim pierze.
Mówię, żeby oddał bezpiecznik a ten, że nie ma i że on tylko wraca do domu i się zamknął w chacie.
Założyłem inny bezpiecznik a tu znowu trzaski na klatce - wypadam z domu a tu w ciemności już słychać jak ktoś spie..la na dół.
Patrzę do skrzynki i mój bezpiecznik leży.
Do czego to już doszło :facepalm::facepalm::facepalm::facepalm::facepalm: