Robiłem kiedys trase 400 km i po kilku mocnych hamowaniach przy hamowaniu pojawił sie taki dziwny dzwiek (tarcie, chrobotanie), wiec pomyslalem ze pewnie klocki na wykończeniu. Zjechałem do domu no i odkręciłem przednie koła ale tam klocki i tarcze ok.Z tyłu kół nie odkręcałem ale widać było że klocków jeszcze blisko połowa. Na następny dzień musiałem pojechac ok 100km i w drodze powrotnej po hamowaniu cos zaczelo trzeć w tylnym prawym kole. Zatrzymalem sie, no i zobaczylem ze klocek cały zjarany no i tarcza też. Powoli zjechałem do domu i tak auto stało tydzień w domu bo pojechalem do roboty. W warszawie w intarcarsie kupilem tarcze brembo i klocki ferodo (na tył) .Wczoraj przełożyłem. ALE to metaliczne tarcie/chrobotanie nadal występuje. A pozatym hamulec bierze dopiero przy samym dole.. tłoczków nie wyciągałem więc nie układ nie powinien sie zapowietrzyć..
Niewiem w czym szukać przyczyny tego chrobotania przy hamowaniu. Z przodu połowa klocków, tarcze też ok, z tyłu wszystko nowe.
Czytając inne wątki przyszedł mi na myśl czujnik od abs który mógł by sie odpiac lub cos gdzy zmienialem wachacze z przodu z lewej strony ale to by wtedy chyba przerywało albo coś.. juz sam niewiem.
Aha powiedzcie mi jeszcze jak cofacie tłoczki w zacisku?? Trzeba je wkręcać ?? bo jedynie tak mi sie udało cofnąć, a gdy próbowałem je wcisnąć nie ruszyły nawet mm.