siema ,ale dzień rano padł soft w telefonie ,*uj jakoś dam rade ,nie ten to inny,.
wychodzę z roboty o 15ej ,a tu jeeeeeb drzewo w B5 :shock3: wjebał sie konar (gruby jak udo od Mirona) przez tylną szybę ,rozjebał ,szybę,polkę i lewy głośnik .
...a w środę wyjazd
....aaaaaaaa sie ma