Witam Panowie, proszę o rady.
W piątek zaprowadziłem samochód do mechanika na wymianę oleju i wszystkich filtrów. Zaczęło się od tego że gościu podczas zdejmowania wężyka z podgrzewacza filtru paliwa urwał jedną rurkę (maskara!). Panowie z serwisu szybko zaczęli szukać czegoś w zamian ale akurat nic w okolicy nie dostali. Zgodziłem się na zespawanie(potrzebowałem samochodu), zawieźli podgrzewacz do zespawania, wygląda OK. Po zmontowaniu wszystkiego zadzwonili i odebrałem auto, do domu miałem blisko więc dojechałem bez żadnego problemu, jechał normalnie. Podczas następnej jazdy zaświeciła się kontrolka od układu chłodzenia (masakra jeszcze to zepsuli?!). Po zatrzymaniu się zajrzałem do zbiornika wyrównawczego ...był pełny, okazało się że pseudo mechanik zamienił wężyki i nadmiar paliwa z filtra wchodzi do zbiornika wyrównawczego.
Panowie dzisiaj przyjechali zabrali auto (zapewnili że tamten pseudo mechanik już u nich nie pracuje).
Proszę was o rady jakie konsekwencje może nieść za sobą paliwo w układzie chłodzenia i jakie czynności powinni wykonać żeby samochód działa tak jak przed felernym piątkiem?