chyba żartujesz, tam pijesz do rana, potem wstajesz po 2h snu, następnie browar, idziesz na śniadanie, przychodzisz, browar, browar, browar, chwila odpoczynku, potem flaszka i znowu to samo
no właśnie, mowa była o SG, jak dzwoniłeś z propozycją SK to już byłem po browarku i drinku, więc nie mogłem prowadzić, a szkoda, bo miałem zajebistą ochotę na imprezę