Nie no Tomasz, mam drugi
Na rowerze 60km w niecałą godzinę to byłby wyczyn
Moto ma 2 tygodnie ale nie ma kiedy pojeździć przez pogodę, dopiero wczoraj i dzisiaj.
Na 14 musiałem być w pracy, skoczyłem na Żory i do Gliwic, jeszcze walnąłem rundę po centrum, Zwycięstwa 2x, na portową do ronda i do roboty. 13:50 kartę odbijałem
Może jak będzie ładnie to bym też na kole pośmigał, jeśli będziecie w jakimś miejscu to bym podjechał ale tylko jak będziecie odpoczywać bo tak to tempo za wolne aby z Wami jechać
Jeśli to było do mnie to mam uszkodzoną łąkotkę i pękniętą rzepkę. Pojeździłbym z Wami ale rower ostatnio sprzedałem, co prawda mam zamiar kupić nowy ale się zobaczy. Kiedyś te km nie robiły na mnie wrażenia, na składaku robiłem tyle ale to było już jakiś czas temu i teraz obawiam się że po 5km bym odpadł. Z drugiej strony macie straszne tempo a może i mógłbym ale tylko rekreacyjnie.