Witajcie, dołączę się do tematu.
W moim przypadku pacjent ma objaw zgoła inny:
podczas normalnej jazdy, bez "ciśnienia", najczęściej na dłuższym dystansie nagle temperatura wyskakuje na 100-120 stopni, płyn chłodniczy "znika" i dzięki temu oczy wędrują na zegary, bo inaczej pewnie bym nie zwrócił uwagi na wskaźnik temp. Zatrzymuję się, a czasem wystarczy wyłączyć silnik podczas jazdy i po 2-3 sek. uruchomić ponownie - termostat się otwiera i wszystko wraca do normy.
Dodam, że jakiś rok temu wymieniłem termostat na ori z ASO za ok. 100zł plus robocizna (niestety nie w ASO). Nie umiem powiedzieć jaki był sprzęt bo wszytsko odbyło się bez mojego udziału.
Na mój rozum to po prostu termostat się zamyka bez większego powodu zamykając płyn w małym obiegu, co sugeruje, że należy go ponownie wymienić?