Czy aby dla nich to robimy?? Robimy to żeby nie było 100% wstydu, tylko 95%... Przecież jak skończy się Euro to Włosi asfaltu ze sobą nie wezmą tylko zostanie dla nas (do rozjeżdżania przez przeładowane ciężarówki)... A co do reszty zarzutów - uważam że sami sobie jesteśmy winni. We Włoszech za to, że nie zostawiamy napiwków (albo zostawiamy niesatysfakcjonujące) bo jesteśmy zbyt biedni i nie potrafimy wykłócić się o swoje, albo wykłócamy się bardziej niż jest to zasadne (z rękoczynami włącznie) a w Holandi za to, że ujarany polak (+ alkohol oczywiście) robi porównywalnie dużo bydła do angoli na Krakowskim Rynku... Byłem i tu i tu więc też wiem... Reasumując - chcesz remontu tej drogi i jednocześnie się buntujesz. O co Ci zatem chodzi??
PS: żeby tylko żaden mi nie zarzucił że się czepiam albo że kogoś nie lubię Po prostu nie widzę logiki w tym poście