ja byłem, było jeszcze kilka a4 ale brakowało chyba trochę organizacji. 3 audi obok siebie, 100 metrów dalej też 2 audi, miedzy czasie przyjechała jeszcze jakaś a4 i w sumie każdy rozszedł się w swoją stronę. My z Tomkiem i Radkiem wypilismy kawkę przy Jezusie i to tyle :-)