Witam,
nie zakładam nowego wątku, spróbuję tu znaleźć kogoś w temacie.
silnik ALT 2.0 130 KM, przebieg oryginalny ~160 tys km, nic nie kręcony. Ja kupiłem przy przebiegu 67tys km, poprzedni właściciel zrobił tyle przez 5 lat głównie na krótkich odcinkach.
W sumie od kupna miałem problem z braniem oleju, bywało lepiej i gorzej. Max jaki wciągnął to 7 litrów między wymianami (15tys km), Najlepiej jest na świeżym oleju, po wymianie i choćby z grubsza przedmuchaniu odmy, wytrzymuje z 2,5tys km do kontrolki. Olej dolewam zgodnie z instrukcją porcjami 0,5l kiedy zapala się pomarańczowa kontrolka niskiego stanu oleju. Oczywiście im bardziej męczony silnik tym więcej bierze.
Ostatnio doszło klekotanie na zimnym po rozruchu... Mechanik twierdzi, że to hydropopychacze zaworów, gdzies na forum ktoś sugerował pompę oleju itp... - ktoś miał podobnie?
po odpaleniu klekocze ułamek sekundy, może do 2s i cichnie, czyli jak dostanie olej jest spokój. Zanim to się zaczęło wyskakiwał błąd "bpogata mieszanka w cylindrze 1" - czyli może być, ze popychacze tam są nieszczelne i puszcza olej podczas pracy, a jak stoi noc to zlatuje z niego całość - proszę o opinię.
Będę to robił i pytanie brzmi: czy brać się od razu po zdjęciu głowicy za pierścienie tłokowe lub nawet tłoki nowe by za jednym zamachem pozbyć się problemu z olejem?
BYły tu różne wątki, różne opinie i część osób twierdzi, że nawet generalka nie pomaga, część osób twierdzi że ma ALT i oleju nie bierze, inni jak tutaj sugerują wadliwy projekt odmy, z kolei inni piszą 'z księżyca' choć nie mają doświadczenia z ALT....
to wszystko sprawiło, że zacząłem pytać w ASO i cicho mi powiedziano, ze audi zna problem i gdybym serwisował w ASO to oferowali 'zmodernizowane tłoki z pierścieniami' w skrajnych przypadkach nawet blok silnika... na podmiankę dla swoich klientów w ramach akcji serwisowej za okazyjną opłatą.
blok silnika z bebechami to 1tys zł netto, ale juz tłoki z pierścieniami to ok 3,5 tys zł brutto.
czy ktoś z Was o tym słyszał lub robił tą zamianę?
są opinie, że wymiana pierścieni nic nie daje.... i całkiem głupieję już
mam kilka opcji:
- zdjąć głowicę, zrobić popychacze, uszczelniacze zaworowe i zakończyć, może będzie mniej oleju brał jesli głowica będzie szczelna.
- zrobić jak wyżej i wymienić w razie gdyby nie pomagało pompę oleju, którą gdzies na forum sugerowano
- zrobić jak wyżej głowicę i wymienić pierścienie
- lub zrobić jak wyżej głowicę i założyć te 'pseudo-zmodernizowane tłoki z pierścieniami'.....
Czy ktoś robił podobne cuda i jaki był efekt?
piszcie, podpowiadajcie, sugerujcie, tylko bez glupot typu 'pchnij do żyda' albo 'kup nowy silnik' bo chcę nim pojeździć a kupno silnika nic nie zmieni jeśli nie wiadomo od kiedy i czy w ogóle oferowano silniki bez 'problemu olejowego'
dodam jeszcze, że SSerwis rozebrali odmę, udrożnili i jak wyjechałem od nich ze stanem oleju jedna kreska na bagnecie (prawie minimum) tak zrobiłem 1200km zanim niski poziom oleju mi rozbłysł na tablicy. I po dolewce dalej to samo, kilkaset km zrobione i znów bagnet suchy.
w Sserwis sprawdzili jeszcze pomiar 'dekompresji dołu silnika' i stwierdzili, że jest super - jeśli to Wam cos podpowie.