Przy ruszaniu chyba Ona niutki(550) dały o sobie znać i wyszedł o maske do przodu, u mnie turbina troche pozniej pomupje(450), wiec doszedłem go po chwili potem przepinka biegu i Ono znowu do przodu, ja gonie i wyprzedzam o połowe, zmiana.. i o cały wózek, o półtora i koniec drogi. Myśle , że jak Oniak wroci to opowie swoje odczucia. Może wczesniej odpuscił i nie pałował do końca? nie iwem, nie pogadaliśmy bo sprawy rodzinne go wzywały, ale jechało się przyjemnie. mimo 3 ogrów