Tak jak w temacie wiadomości
Odpalam go po nocy, całkowicie zimny silnik, a tam się leje takim delikatnym strumieniem plama około 30-50ml oleju. Po-leje się tak z 2 minuty i przestaje. Kiedy silnik się nagrzeje już tylko od czasu do czasu sobie kapie. Dodam, że w silniku coś zgrzyta jak jest zimny, jakby tam śrut latał. Tylko nie jestem pewien czy to silnik czy alternator. Olej mam pół-syntetyk przebieg prawie 200. Chyba pierwsze symptomy starości silnika. Patrząc od przodu, leje się po prawej stronie silnika, na wysokości najdalszego cylindra. Nie bardzo to widać skąd.
Zawsze spotykałem się z tym, że to ciepły olej uchodził, teraz jestem w szoku. Nie ma obecnie miejsc u mechaników, nie ma kanału dlatego pytam tutaj. Samochodem jeżdżę na codzień.