Skocz do zawartości

Yova

Pasjonat
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Yova

  1. Witam Sprawa wygląda następująco, zbieram fundusze i robimy próbę olejową. Po tym będzie albo wymiana uszczelniaczy zaworowych + klawiatura i uszczelka pod głowicą, no i planowanie, albo cały remont. Nowego silnika raczej nie będę kupował, wole swój doprowadzić do ładu, zrobić 2-3k km i wtedy nowa mapa + może turbinka do AWXa
  2. no właśnie trochę mi szkoda się go pozbywać bo buda i podłoga w stanie BDB, żadnej szpachli czy wyciągania z przystanku, ale wymiana silnika albo generalny remont to jednak spore koszta ;/
  3. A czy te uszczelniacze mają coś wspólnego z ciężkim odpalaniem zima? Bo to samo co napisał Jei_Di powiedziało mi już kilka osób w tym 2 mechaników.
  4. dymić trochę ostatnio zaczął ale tylko po przekroczeniu około 3 tys a i to bardziej na siwo niż niebiesko, już sam nie wiem co robić ;/
  5. Jey_Di i sądzisz że na tym się skończy? Czy to nie do mnie byłą odpowiedź
  6. ale o to chodzi że nigdzie nie sączy się, a sprężanie jest mało i przez to bierze olej i go spala ;/
  7. Kupione w listopadzie, na niezgodność mam 2 lata. To że było sprawdzane przy zakupie to normalne. Był na ścieżce, był u znajomego mechanika, był sprawdzony czujnikiem, wiedziałem gdzie był bity i robiony. Podobno przyjechał na swoich kołach więc sprzedawca zapomniał powiedzieć że po drodze olej dolewał... Sprawdzić sprężania nie miałem jak bo potrzebowałem min 2 dni. Było wiadomo że licznik cofnięty, ale nie że aż o tyle, zwłaszcza że w środku nie jest tak źle.
  8. No zdaje sobie sprawę z tego że przy nowym aucie też trzeba będzie trochę pogrzebać, ale jednak koszta będą raczej mniejsze niż remont/wymiana silnika ;/ Tą a4 kupiłem w komisie więc się zastanawiam czy nie skorzystać z niezgodności towaru z umową zamiast komuś go sprzedawać ;/
  9. "słupek"? Co do zmiany silnika to nawet nad tym myślałem aby 130km wsadzić, ale z drugiej strony spore koszta i trochę zachodu ;/
  10. No raczej idzie na sprzedaż, ewentualnie wymiana na B6 avant, ale sporo musiał bym dopłacić chyba że tego uda się korzystnie sprzedać ;/
  11. Witam A więc sporo mi to zajęło ale w końcu wszystko sprawdziłem i jest średnio ciekawie. Wycieków nie ma, turbo suche i sprawne ale niestety kompresja chyba już nie ;/ Gościu w serwisie przy odbiorze auta powiedział tylko "sprzedawaj bo się w koszta w*********z" ;/ Generalnie się na tym nie znam więc dołączam skan papierka z testu sprężania. Co radzicie? Pozdrawiam
  12. no to olej do wymiany ;/ tylko czy nie lepiej zamiast oleju zmienić samochód jeżeli w takiej ilości go przepala a nie widać wycieków ;/
  13. może trochę źle napisałem, chodzi o to że sączy się ze skrzyni, nie wiem jak by to opisać jak znajdę jakieś zdjęcie to wrzucę o co mi chodzi.
  14. Z uszczelniacza pod skrzynią delikatnie się sączy, ale to ze skrzyni przekładniowy olej. Śladów oleju silnikowego pod spodem brak, poza tym nigdzie nie zostawia plam, specjalnie czyściutkimi kartonami garaż wyłożyłem pod silnikiem i nic, czysto trzeba będzie te turbo obejrzeć jeszcze wnikliwiej i tak jak radził kolega vauxhall95 zrobić jazdę próbną na 2 samochody.
  15. Czyli trzeba będzie jeszcze raz sprawdzić turbinke, ale jeśli przepala taką ilość (w co wątpię bo jednak prawie 1l/1000km by kopciło) to rozumiem że remont?
  16. tak tak, olej był zalany z normą 505,01 bodajże? Dokładnie nie pamiętam, ale znajomy mechanik właśnie tez o tym wspominał że taki olej trzeba mu zaaplikować.
  17. Witam Jako że to mój pierwszy post chciałbym się ze wszystkimi serdecznie przywitać No to oficjalna część za nami, teraz przejdźmy do rzeczy. Posiadam A4 avant B5 z silnikiem 1,9 TDI AJM (przynajmniej tak jest na naklejce pod maską, generalnie 115km na pompo wtryskiwaczach:)) i mam problem z nadmiernym zużyciem oleju. Autko ma na liczniku 180k km ale na oko faktycznego około 250k. na początku zalałem do niego 5w30 no i zużycie wynosiło około 0,3-0,4l / 600km, zmieniłem olej na 10w40 + modyfikator i zużycie spadło do akceptowalnych 0,3-0,4l / 2000km, ale niestety teraz znowu wzrosło i bierze nawet więcej niż poprzednio, około 0,3l / 300km. Samochodzik nie kopci, nie zostawia plam, jakichś wycieków raczej nie widać, w dolocie też olej się nie zbiera, w płynie chłodniczym tez nie widać aby olej pływał, silnik pracuje bez problemu, nie trzęsie nim, mocy nie traci i ogólnie jestem z niego bardzo zadowolony. Jedynie ciężko odpala zimą gdy na zewnątrz jest od +7 do -12 stopni, jak jest zimniej bądź cieplej pali bez problemu. No i czasami przy około 3000 obr/min turbinka się zawieszała, ale rozruszanie sztangi trochę pomogło. Nawet pojawił się w mej głowie szalony pomysł że to przez nie nabita klimę, ale to chyba głupie . Więc czy to możliwe żeby aż tyle go spalał i nie kopcił przy tym? Generalnie nie chce się z nim rozstawać bo ma wszystko czego mi trzeba i nie lubie stresu i łażenia związanego ze zmiana samochodu, więc wolał bym to naprawić, ale jeżeli wiąże się to z remontem silnika to tez raczej nie ma to sensu ;/ p.s. silnika nie katuje dopóki nie dojdzie do 90stopni i gaszę tez zawsze po jakimś czasie. Pomożecie? Pozdrawiam
  18. Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Pozdrawiam Yova
×
×
  • Dodaj nową pozycję...