Dyskusja, dyskusja... Przeczytałem już wiele wątków na temat wałków. Nie ma jednak nigdzie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: po co zastosowano te nieszczęsne wałki. Mimo błędów w wykonaniu, inżynierowie w Audi nie są chyba w czoło bici i zastosowali wałki w określonym celu. Wiadomo, że do napędu tych wałków , potrzeba jest kilku KM. Wiec jest to strata. A jakie są zyski. Opinie na temat bezwzględnego wywalenia wałków z argumentacją, że np. w Golfie ich nie ma i wszystko dobrze chodzi, nie przekonują mnie. To, że silnik ustawiony wzdłużnie, lub poprzecznie, ma swoje racje. Postawny wiec obok siebie sprawne identyczne silniki, jeden z wałkami a drugi bez. Który lepiej pracuje ? To co mnie bezwzględnie przekonuje, to jest zasilanie samej pompy. Poprzez zabierak, lub bezpośrednio z wału przez łańcuch. Bez zabieraka można spać spokojnie. Ale z drugiej strony, nowsze silniki mają zabierak ulepszony i nie powoduje już problemów. Opinia, że zastosowano wałki, aby serwisy miały co do roboty, to nie argument. Pewnie, że decyzja czy z wałkami, czy bez należy do właściciela auta. Tylko, że chce on oprzeć się o opinie fachowców, którzy na co dzień zajmują się tą tematyka i mogą podpowiedzieć, co będzie najlepsze z technicznego punktu widzenia, ale tak, aby nie tracić jakości i komfortu podróżowania swoim wymarzonym autem.
A tak na marginesie, to pod reklamą Audi proponowałbym napisać małym drukiem: Produkujemy auta z wadami, których usuniecie, po przebiegu ca 130 - 180 tys. km pokryje klient, a koszt wynosi ca 5% wartości auta.
Pozdrawiam