Troche czasu i zabrałem się wkońcu za tuleje,kupiłem tuleje i zabrałem się za zrobienie ściągacza,ściągacz zrobiłem z części rozrusznika i drugą część zrobiłem z tłoczka hamulcowego przewierciłem na śrobe m12,kupiłem pręt gwintowany M12 1metrowy bo krótszych nie ma utwardzony i nakrętki koszt 18zł = koszt ściągacza.Auto w góre na 2 kobyłki koła ściągnełem dla wygody i zabrałem się za śróby tuleji,belke podparłem sobie małą żabką i opuściłem na tyle ile pozwoliły przewody hamulcowe,więc belka trzymała sie na amortyzatorach i żabie trochę się buja ale to nie problem jak się ma ściągacz,troche miałem pietra czy mi ta szpilka z ściągacza wytrzyma ale niebylo aż tak żle.Na nowe tuleje dałem troche smaru aby ładnie poszło,ustawiłem znak kierunku i puknełem mlotkiem żeby troche wskoczyła,założyłem ściągacz odwrotną stroną i kręcimy,po zalożeniu tulej żabką bez problemu wsadziłem belke na swoje miejsce i to tyle.Zajeło mi to gdzieś na spokojnie z 1.5godziny z fajką w gębie po jeżdzie próbnej po większych dziurach aż się mordka cieszy cisza i wkońcu spokój jak coś to mogę podać wymiary ściągacza dla chcących :>