Witam wszystkich,
jakiś czas temu po wjechaniu w kałużę auto straciło moc i po chwili zgasło dodam ze auto odpala po chwili mocno telepie silnikiem kopci i gaśnie ,bez zastanowienia podłaczyłem Vag i zero błedów. Na 2 dzień po wykluczeniu zalania filtra powietrza wymieniłem paliwowy auto dalej odpalało i gasło stwierdziłem że jest zapowietrzony po jakimś czasie odpalił i zaczął pracować z tym że brakowało mu mocy zbierał sie od 2500 obr czasami od trzech dodam że niekiedy po wciśnięciu gazu zamiast przyspieszenia zauważyłem że eżeli sie nie zbierze to mocno zaczynają grać zawory po przejechaniu 5 km wszystko ustało.Byłem pewien że problem zniknął oż do momentu gdy pojechałem na myjnie bezdotykową następny taki przypadek miałem po wjechaniu w kałuże i w czoraj po obfitych ulewach. Dodam ze sprawdzałem jeszcze czy komp nie jest zalany wszystko niby ok.Podejrzewam zalanie czujnika położenia wału,którego jeszcze nie zlokalizowałem lub,kostek połączeniowych od pompek .Proszę o pomoc z góry dziękuję
zgodnie z regulaminem forum - proszę uzupełnić prefix silnika - Musashi