Po pierwsze, matka dziecka ty jako pomoc i dziecko idziecie do wychowawczyni zgłaszacie problem i prosicie o rozmowę z dyrekcją, wskazując oczywiście winnych zajścia, nie zapomnijcie zaprosić na spotkanie pedagoga szkolnego.
Jeśli sytuacja się powtórzy (co jest prawdopodobne bo teraz to nie są dzieci a małe sku....nki) wtedy sprawę kierujecie wyżej do Kuratorium (skoro wychowawca, pedagog szkolny i dyrekcja nie poradzili sobie czyli nie zgłosili tego rodzicom tychże dobrze ułożonych dzieci...).
Pracowałem 5 lat w podstawówce, nigdy więcej, wiem jedno za moich czasów takie numery jak teraz odwalają dzieciaki kończyły się jakimiś sankcjami, karami itd... a teraz wolna amerykanka, każdy robi co chce, dotknąć nikogo nie można, nieuka na 2 rok w klasie zostawić nie można, bo źle wypadnie szkoła w rankingu... itd
Generalni działajcie i ważne matka niech się nie boi i to zgłosi. Bo jak nie zrobicie nic przez 6 lat będzie nonstop popychadłem...