No to trzeba zainwestować w przepływke. Tylko tym razem zakupu dokonam w ASO! Po wymianie zamieszczę nowe logi.
Dzięki za analize.
"paweł69"- nie mogę ci wysłać nic na pw bo nie ma użytkownika o takim niku No ale skoro jesteś na forum to może się coś pokiełbasiło
[br]Dopisany: 12 Listopad 2008, 21:59_________________________________________________ No więc trochę podzielę sie swoimi rozterkami:
1. wizyta u mechanika ( przepływka do wymiany!!. Zamówiłem nową, założyłem, odpalam, jade, "MÓŁ")
2. Kolejna wizyta (do wymiany n75 lub zapieczone kierownice.... Wyjąłem turbo, rozebrałem, wypolerowałem co się dało na błysk[papier wodny 600 a potem 800] wszystko śmigało bez jakichkolwiek oporów. Po włożeniu do auta może lekka poprawa ale nie odczuwalna.( ale przynajmniej mogłem to zrobić w swoim zakresie przy minimalnych kosztach.
3. wiec skoro mechanik orzekł jak nie kierownice to n75 to pojechałem i kupiłem( jak by kogo interere to do mojego rocznika 1997 AFN z kwadratową kostką ponad 300zł) do nowszych są tańsze ..... Auto praktycznie bez zmian!!!!
4. Zdecydowałem kupić kabel pod vaga. Podpiołem i umieściłem logi na forum(oczywiście sporo czytając je wcześniej). Paweł69 orzekł lmm padł, żebym kata wywalił i ze turbo czyścić trzeba . Wywaliłem kata i o dziwo przyrost mocy był znaczący(dzięki paweł) ale to nadal był rower. lmm źle mierzył jednak nadal wiec zdecydowałem zakupić przepływomierz w ASO. W tym celu udałem się do serwisu i nabyłem nową orginalną przepływke. Nie myśląc długo zamontowałem ją i byłem pełny nadziei ze mój problem sie wkońcu skończy . Niestety pierwsza jazda a tu może lekko inaczej ale czy lepiej??
5. Pomyślałem sobie cóż mi jeszcze zostało ...... I poszedłem kupić piwo i nadal myślałem. I mówię a może zajrzę go EGR bo tam jeszcze chyba tylko nie zaglądałem. Odkręciłem (4śr M8 imbus6). Obejrzałem go- mało sadzy(wymyłem i myślę wszystko oki) ale zajrzałem w dziurę od kolektora ssącego do której jest on przykręcony i tam NIESPODZIANKA!!!!!!!!! nie ma żądnej dziury!!
a) pierwsza myśl!! ktoś zalepił bo i po co EGR??
druga myśl:::: Wziąłem śrubokręt i próbuje go wsadzić i okazuje się za przeszedł przez ową tajemniczą substancje...
c) trzecia myśl!! O Matko Boska!!!
d) Czwarta już była oczywista!! Skoro jakieś świństwo zalepiło dziurę ok 15 może 18 mm to co jest dalej w kolektorze???
Zdjąłem gumowy łącznik łączący rurę interkulera z kolektorem i okazało się że z trudem mogę włożyć w kolektor nawet śrubokręt( próbowałem palec ale to nie etyczne w taki syf jak tam był a i zresztą nie wchodził ).
Doszłem do wniosku że trzeba zdemontować kolektor i go wyczyścić. 3 godz czyszczenia
No i jeszcze wloty w głowicy zaj...ne że może palec by wszedł ledwo, wiec też śrubą z płaskim łbem wydłubałem na zewnątrz co się dało. Kolektor czyściłem wszystkim: śrubokrętem, zakrzywionymi drutami itp..... na koniec zapodałem kreta i kilkukrotnie zalewałem wrzątkiem(UWAGA MOŻNA SIĘ POPARZYĆ!!!!!!). Po kretowaniu wszystko dokładnie wypłukałem zimną wodą z węża. Po czyszczeniu poskładałem odpaliłem i co?? NIESPODZIANKA!!!!!!
Tak jakbym wsiadł do innego samochodu!!! Jak na logach schodziło mi ok 30 sek do 4000tysia na 3 biegu (bo ledwo tyle łapał) tak teraz mierząc stoperem ok 11.
PODSUMOWANIE:
A wiec ja walczyłem z swoim autem ponad pół roku!! Okazał sie zapchany kolektor dolotowy!! Na forum tego nie znalazłem wiec może komuś się moja historia przyda.
PS. mam ochotę zaślepić EGR żeby ta magiczna mieszanka : (spaliny + olej wdmuchiwany przez turbinę= syf zalepiający kolektor ) nigdy nie miała już miejsca w moim aucie.
Jak będzie lapek to zrobię logi i zamieszczę dla porównania jaka jest różnica.
Pozdrawiam wszystkich.[br]Dopisany: 14 Listopad 2008, 09:03_________________________________________________Dołączam nowe logi!!
Komentarze miło wskazane