cucho

Witam Mam problem ze swoim ADRem. AD1. Otóż czasem przy odpaleniu (nie ważne czy zimny czy ciepły) pracuje nie równo tak jakby nie złapał mi na 2 cylindry, pochodzi tak ok 5 sekund, a następnie zgaśnie. A jak ponownie go kręcę do już wcale nie łapie. Muszę odczekać troszkę, włączyć kilka razy zapłon (w międzyczasie puścić kilka kwiatków) i zapali. Paliwo i iskrę mają, bo sprawdzałem:) a na VAGu AD2. Drugim problemem jest to,że źle reaguje na wciśnięcie gazu. Gdy szybciej wcisnę to jakby go zalewało. Podusi się chwilkę, strzeli z wydechu i zaczyna jechać. Jak odłączyłem przepływomierz chodziła tak samo... Czy mogę liczyć na Waszą pomoc? Pozdr Cucho

Kolego popatrz czy nie masz żadnej plamy pod silnikiem. Mi jak maglownica pociekła, to na 100 km musiałem cały zbiorniczek lać.

Ja tak miałem jak mi poszła maglownica... cały płyn spierdzielał i huczał jak sowy podczas godów... możesz też sprawdzić,czy nie plamisz nigdzie pod spodem...

kolego, a nie podskakuje Ci ten motorek? ostatnio mój brat zadzwonił,że coś przy przyspieszaniu w silniku stuka. Okazało się,że poduchy zerwane. Zostały wymienione, a ten dźwięk metaliczny to było uderzenie korka olejowego o maskę i robienie w niej wybrzuszeń :/

Równie dobrze może to być od wspomagania,albo alternatora... ale jak martinno pisze wystarczy sprawdzić naciąg i powinno ucichnąć

też mi to przez głowę nie dawno przeszło. trudno trzeba będzie popatrzeć... [br]Dopisany: 09 Maj 2011, 15:06_________________________________________________O kurde... Magia! dzisiaj jechałem nią i już było wszystko w porządku :> Te samochody są cudowne! Nie potrzebują mechaników :> Temat zamknięty

Kolego spróbuj właśnie wymienić termostat... nie kosztuje dużo,a potrafi sprawiać takie problemy. Mój ADR zaraz po zakupie nie mógł złapać odpowiedniej temperatury. Czepiałem VAG-a. Pokazał czujnik temperatury. Wymieniłem i nadal to samo. Wymieniłem termostat i to okazało się strzałem w 10:)

Witam. Wczoraj miałem awaryjne hamowanie,bo jakiemuś "Fast & furious" zachciało się przejechać na czerwonym. Po całym zdarzeniu jechałem dalej i zauważyłem,że stojąc na światłach i trzymając wciśnięty pedał hamulca zaczyna delikatnie mi wpadać. Zatrzymałem się, sprawdziłem płyn - poziom taki sam jak był. Wiecie może co może być tego przyczyną? Pozdrawiam

Witam wszystkich forumowiczów. Mam na imię Szczepan (niektórzy nie wierzą,że tak się nazywam,ale cóż nie każdy musi być Jacek) i ok 3 lat temu mój tato podczas jednego z zagrabanicznych wyjazdów kupił moja niunię. Podczas zakupu nie za bardzo mi się podobała( w środku była strasznie zaniedbana i lekko puknięty prawy przedni błotnik),ale tato gdy podniósł maskę wypowiedział magiczne słowa "BIERZEMY". Gdy już stała zrobiona postanowiłem się nią przejechać i... Po porostu się zakochałem! Niby motorek nie miał sportowych aspiracji ,bo to ADR,ale miała to coś! Po dwóch latach jeżdżenia tato kupił inny samochodzik,a ja dostałem moją niunie... Tak się właśnie zaczęła historia z moją "kochanką" - tak ją nazywa moją dziołcha:)