Skocz do zawartości

xlukk

Pasjonat
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O xlukk

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia xlukk

0

Reputacja

  1. Witam Zauważyłem wczoraj po południu. Dziś rano się potwierdziło (jak i również po południu). Po nocy, gdy rano ruszałem do pracy, uruchomiłem samochod, wysiadłem i zamknąłem brame. Zawsze mam ustawione średnie spalanie na liczniku 1. No to jedziemy. Początkowo wskazywało 0.0l (zawsze tak jest), a po około 50 metrach wskoczyło 15.4l. I tu zaczyna sie problem gdyż wraz z pokonywaną odległością. FIS skakał sobie 15.4-15.9-15.1-15.9-15.7 itd. Co sekunde inny wynik w zakresie 15l. Po przejechaniu około 500-700m uspokoiło sie i wskoczyło na 13.5, aby następnie opadać. Dalej spalanie było już jak zwykle, w normie. Dam sobie głowę obciąć, że tak przedtem nie było. Wskakiwało te 15l aby zaraz potem przyspieszając na 2 (szczególnie zimą) wskoczyć na 17l, 19l, 20l (zimą, jesli stałem i odsniezałem to nawet do 30 po ruszeniu wskakiwało), po czym po wrzuceniu 3 biegu, a nastepnie 4 ładnie powolutku opadało az do 8-9l. Co się mogło stać? Jakby jakaś blokada była i nie chciało pokazać nic poza 15l. Jesli po pol godzinie ruszę to jest ok, bo FIS pamieta cały czas średnią sprzed pol godziny. Ale jesli tylko zostawie go na dłużej, aby dac sie mu zresetować to sie dzieje co powyzej. Jedyna rzecz, która mogę z tym połaczyć to wymiana kół tydzień temu z 195/65/15 na 225/45/17, ale...czy to mogło jakoś zakłamać odczyty sredniego spalanie na FIS podczas pierwszych paruset metrów? Prosiłbym o jakieś rady, nie jest to może koniec świata bo spalanie suma summarum pokazywane jest ok, ale denerwuje a zarazem ciekawi.
  2. Nie no beka z 3.88 czy tam 4.38 (już weźmy to średnie "codzienne spalanie") chcesz jeszcze urwać?? O lol. Baju baju baj. Ale ok rozumiem są rózne zboczenia, ojciec dawno temu w pracy też miał kolege któremu Polonez palił 4 litry Tylko nie wiem co Wam (Tobie i innym zaniżającym spalanie) to daje, jakiś rodzaj satysfakcji? Nawet, NAWET jesli 3,88 (choć tyle to Tico ewentualnie mogłoby spalić ale i to z oporami) jest możliwe to nie chce sobie wyobrażać w jaki sposób taki wynik osiagnąłeś. Z górki silnik wyłączałeś? Jak ktos tutaj wspomniał jakiś żagiel zamontowałeś? Zapewne 4ty bieg wrzucałeś już przy 40km/h, samochód zamulony, dwumas dostaje po d*pie, turbina zarośnięta pajęczynami. Klima off, wszyscy sie duszą, rodzina zlana potem (bo okna nie otworzysz bo opór powietrza), spoko Ale na temat. Po wymianie kół na 225/45/17 z 15" zbytniej różnicy w spalaniu nie ma. Może z 0.2-0.3 litra, ale to tyle co bład pomiaru, więc nie warte nawet analizowania. Nadal: Trasa - 6.0 l Miasto (ale MIASTO, z korkami, z jazdą w godzinach szczytu o 16, rano do pracy. A nie wiocha 20tys mieszkańców z 1 skrzyżowaniem, jednymi światłami, bez korków) - 8.5-9l Mieszany nie wiem bo rzadko kiedy tak jeżdżę. Minimalnie na trasie udało mi się zejść do 5.6 (na 15" jeszcze) ale była naprawde ładna droga, w niedziele, praktycznie zero ruchu. Raz sie tak poszczęściło. Choć z drugiej strony czy 5.5 czy 6l to szczerze? mam to gdzieś 0.5 l czyli 2.5zł na 100 km to żadna oszczędność.
  3. MAM RS2 17" 7,5 Barum Bravuris 2 225/45 R17 Dzis zakupione i zamontowane. W rzeczywistości jeszcze ładniejsze niż na zdjęciu (fotke najlepiej byłoby strzelić pod kątem, ale to taka na szybko jest)
  4. No tak jeszcze kąty widzenia, zapomniałem. Druga rzecz, którą hejterzy SONY zarzucają Z. Tak jakby cała rodzina miała siadać przez fonem na wieczorne oglądanie filmu w HD lub granie w 4 osoby na 1 ekranie w Real Racing 3 A według mnie (i innych rozgarnietych) można to zaliczyć nawet na plus, po co dokładnie ma osoba obok widziec co i do kogo pisze, czy co przeglądam? Choć tragedii oczywiście nie ma, no ale jesli już. Moim zadaniem nie jest hejt w strone S3 w zadnym wypadku. Czepiam sie bieli dla zasady bo Ty tez sie czepiasz Bo to sa naprawde pierdółki, ale mówienie ze Z jest gorsza od S3 czy ze ma kiepski wyświetlacz mija się z prawdą. @Kanal - z ciekawosci wrzucilem w google tego LG i jeśli to jest bardziej eleganckie od S3 czy tym bardziej od Z. No ok, nie mam pytań są rózne gusta...
  5. Po pierwsze nie pienię się, tylko prowadzę dyskusje. Po drugie różnicę widać między full hd a zwykłym HD. Nie jest to oczywiście kolosalna róznica, ale spokojnie dostrzegalna. Po trzecie wyświetlacz nie jest słaby (chyba zartujesz sobie), a po prostu ma problem z kolorem czarnym. Tak samo jak S3 ma problem z kolorem białym. I tylko do tego dąże. Bo wytykać Xperii ze ma problemy z wyswietlaczem, jesli samemu ma sie S3, ktory ma TAKŻE takie problemy i mowić ze S# jest sporo lepszy jest dla mnie śmieszne. Troche obiektywizmu by się przydało. Powtórze raz jeszcze - co oprócz tego czarnego koloru, który jest szarawy, jest nie tak w xperii z? Jak tak lubisz operować faktami..
  6. A ja wole szary, niż błękitny, i co teraz będziemy sie tak kłócić co jest lepsze? Sorry ale dla mnie to zwykłe fanbojostwo w Twoim wykonaniu, bo nie zauważasz wady, którą ma S3, a od razu wytykasz ją Xperii. Zużycie energii może i Xperia Z ma minimalnie większe, ale weź po uwagę lepsze bebechy+ekran fullHD. Choć ostatnio kumpel się mnie pytał ile mi Z trzyma, bo jest S3 po niecałych 2 dniach jest do ponownego ładowania. Ale podobnie ma Xperia, więc żadnej przewagi tutaj nie widzę. Wiadome, że oba telefony mają taką specyfikację, że żaden z nich nie będzie nokią 3210. Różnicę fullHD widać i to gołym okiem, widziałeś film w 1080p? Nagrałeś coś kamerką fullHD? S3 kosztuje około 1600 zł, Xperia Z około 1900 na allegro. Nówki. To masz dziwnego znajomego, a może opisz co znajomemu tak się podoba w tym S3? Już pomińmy ten czarny kolor ok?
  7. Kumam czyli telefon na którym, biały to błekitny to cud techniki? Spoko Nie wiem o co chodzi z tym błękitnym. W moim samsungu biały jest biały i przede wszystkim czarny jest czarny. Nie jest biały. To nie jest żaden mój wymysł tylko szeroko znana "wada" ekranów Amoled. Tutaj przykład http://1.androidauthority.com/wp-content/uploads/2012/05/confronto-display-galaxy-s3-one-s-galaxy-s2-3-copia-600x406.jpg Nic doadać, nic ująć. Nie nic dodać nic ująć, bo nie wychwalam go z tego powodu co zacytowałeś, tylko napisałem że dlatego go KUPIŁEM. Jak przeczytasz jeszcze raz co napisałem to zwróc uwagę na plusy jakie wypunktowałem. O jakosci, ekranie, fullHD itd. Zreszta sam tez przyznałem, że czarny nie jest do końca czarnym ale jakość ekranu to wynagradza. Różnica jest taka, że potrafię dostrzec wadę. Lecz jeśli zaczyna się gloryfikować Szajsunga, posiadającego też wadę w postaci niebieskiego białego koloru, nad Xperie Z, która z kolei ma problem z czarnym to się odezwe i powiem jak jest.
  8. Kumam czyli telefon na którym, biały to błekitny to cud techniki? Spoko Akurat mam porównanie bo kolega (a w sumie 2) ma Samsunga Galaxy S3 i cóż moge powiedzieć. Przegrywa z Xperią Z, którą niedawno kupiłem w przedbiegach. Poczynając od jakości wykonania i stylu, po duzo gorzej działające menusy (2GB RAMu w Sony robi zapewne swoje), po wyświetlacz (moja Xperię oglądało około 5-6 osób, po aktywowaniu jej power buttonem i pojawieniu sie tapety na której odblokowujemy telefon, u każdej osoby, a były tez wsrod nich te mające S3 było jedno słowo - WOW i niedowierzanie, że ekran jest takiej jakości). FullHD robi swoje, filmy 1080p działają wraz z DTSem bez zająkniecia (to mój lapek wysiada), a całośc wyglada nieziemsko. Oczywiście czarny w pełnym słońcu bedzie troszke szarawy, ale po chwili nie zwraca sie na to uwagi, bo raczej tapet całych czarnych sie nie ustawia na telefonie Aparat 13MPix robi naprawde kozackie fotki (choć troszke ubarwia kolory, ale pewnie gdyby poustwiać ręcznie, można sie tego pozbyć), nagrywanie filmów fullHD jest także czyms niesamowitym. Minusem jest "palcowanie się" telefonu, ale cóż. Cos za coś. Słowem podsumowania - sam się zastanawiałem czy wybrać S3, HTC One X+ czy Xperie Z. Wybrałem Z bo lubie Sony, a na sam telefon "chorowałem" od momentu jego ujrzenia. Nie żałuje. Wykonanie pierwsza klasa, wygląd pierwsza klasa, działanie także. Ten telefon musi sie podobać. Jeśli ktos ma przeznaczone ok. 1,6k na telefon to przy tej kwocie 200 czy 300 zł wiecej nie powininno byc problemem. A zawodu nie będzie, gwarantuje. Iphone pominę, bo dużo tego w rękach miałem i mam i dla mnie to nie jest telefon, a iPod z możliwościa dzwonienia. Poza tym ilość rzeczy do ustawienia w systemie, porównując do Androida, może sie schować. A ja lubie móc wybrać sobie spośród wielu opcji
  9. No właśnie gdybym mógł sam sobie odpowiedzieć, kto jest winien to raczej bym się tutaj Was nie pytał? Po prostu nie znam się. Nie znam sie na tym i nie mam pojęcia kto mógł zawinić, dlatego tutaj opisałem swoją sytuację wraz z pytaniami. Byłem w myjni przed 18.00 aby sie wypisać z zamowionego mycia na przyszłą sobotę. Przy okazji powiedziałem, że drzwi sa porysowane (cały bok w sumie), i dlatego sie wypisuje. Nie było bardzo widać, bo było juz szarawo, ale akurat udało mi sie tak ustawić, że światło z lampy padało i ruszając głową dało sie ujrzeć te mazy (mozaike, jak on to nazwał). Powiedział mi, że granatowe i ciemne tak mają jesli sie ich woskiem co jakis czas, szczegolnie po zimie. Powiedział, że mam przyjechać przejedzie pastą (to w koncu pastą czy woskiem? :/) i mikrorys nie będzie widac. Na razie zrezygnowałem z odmówienia przyszłej soboty, chyba pojade niech sie wykarze. Bardziej zepsuć chyba nie może.
  10. No widzisz ale tutaj jest problem. Ok moge poczytać, sam bym chciał pokupować szmateczki, pędzelki, szampony itd itp. ale jak napisałem - nie mam mozliwości mycia auta samemu. Mam niestety tak domek umiejscowiony, że do ogrodu nie wjade bo jest za domem a tam wjazdu nie ma. Więc pozostają mi myjnie ręczne, a przeciez nie pojade tam z zestawem własnym rzeczy i nie będę im mówił co mają po kolei robic prawda? Dlatego też przy okazji zapytałem czy ktoś zna dobrą myjnie w Bydgoszczy Tak w ogóle myślicie ze warto tam dziś pojechać i pokazać mu "efekt" ostatniego mycia?
  11. A czy ja piszę, że jest wypasiona? Po porstu mowie, jezdze od dawna i problemów nigdy nie miałem. Jest to normalna ręczna myjnia po prostu. Jak bez chemii to najpierw karscher pod cisnieniem, a nastepnie normalne wiadra z jakimś środkiem co sie pieni, nie wiem jaki. A jesli chemia to przed karscherem spryskują auto od polowy w dół jakims rozpylaczem. Dla mnie zasadnicze pytanie na ktore nie otrzymałem odpowiedzi - czy zrobili mi to w myjni, czy może polerka "straciła swoje właściwosći"? (aha, nie wiem czy to wazne czy nie, ale samochód całą zimę stał pod domem, garażu brak). I prosze nie smiejscie się tak, po to jest forum aby pytać, nie kazdy jest alfą i omegą w danej dziedzinie. Jak mi sie uda zamieszcze wieczorem zdjęcia.
  12. Nie nie, nie zrozumielismy się, hologramów nie ma. Hologramy były jak kupiłem, ale lakiernik je usunał. Pojawiły sie w dniu dzisiejszym słoneczka. Bo rozumiem, że tak sie nazywają mikroryski owalne tak? Żeby nie bylo nieporozumień - mam owalne mikroryski, ktore widać w słońcu. Druga rzecz mowisz pojedz, zaplac 1000 i bedzie spoko na "jakiś czas". Możesz rozwinąc mysl? Rozumiem, że takie firmy po full detailingu tez trzeba co jakiś czas odwiedzac bo nic nie jest wieczne? Co do mycia no nie wiem, jak mowie jezdze tam od dawna + przyjezdzają tam naprawde niezłe fury :/ Więc raczej by tyle lat renomy nie utrzymał gdyby odwalał takie rzeczy. Choc wiadomo rotacja w zakładzie jest (co mi sie nie podoba) i rózni pracownicy myją samochody na przestrzeni lat. (BTW. Gdzie najlepiej myją w bydgoszczy, pytanie do tych z forum, co mieszkają)
  13. Panowie mam takie pytanko co jaki czas "należy" robić polerke? czy polerka się zużywa i należy odnawiać lakier przy jej pomocy np. raz na rok? Moja sytuacja wygląda następująco: W zeszłym roku w czerwcu oddałem samochód do lakiernika (rodzina) gdyż jakiś cwel tak wypolerował auto które kupiłem, że powstały smugi od obrotów polerki (Audi B6 ciemny granat metalik, kodu lakieru z głowy teraz nie podam L coś chyba). Samochód z tego co sie dowiedziałem, jak odbierałem od lakiernika, został spolerowany papierem wodnym itd itp (podobno wolno robic takie coś tylko 3 razy podczas "życia" samochodu). Jak odbierałem rzeczywiscie wyglądał kozacko i było widać efekt (może nie był to efekt jak zapewne przy detailingu za 2 koła, ale aż takich wymagań też nie mam). Od tego czasu samochód był srednio myty raz na 2-3 tygodnie (w zimie powiedzmy raz na miesiąc) w myjni ręcznej. Raz na 2 wizyty był też podczas mycia przejechany woskiem. Ani razu nie byłem na szczotkach (bleeeee), parę razy pojechałem na ciśnieniową ale tylko po to aby go obmyć czystą wodą (raz np. jak mi ptaki, po drzewem go obsrały od razu pojechałem aby nie było sladów). Nie była uzywana żadna chemia ani w ręcznej, ani na cisnieniowej (chemia podobno zmatawia lakier po polerce?) Myjnia ręczna - jezdze do niej od wielu w sumie lat, roznymi samochodami, podjezdzają tam i Bentleye Continental i Audi A8 D3 więc fury czasem widać tam kozackie. Dziś po wizycie, podjechałem pod dom (dziś było tylko zwykłe mycie LECZ z dodatkiem lekkiej chemii, gdyż ostatnie tygodnie były okropnie brudne i furka była niezle uwalona już), wysiadam, ładnie świeci słoneczko a co ja widze?? No własnie a ja widze słoneczka nie tylko na niebie a także na samochodzie, na drzwiach szczególnie :/ Nie powiem ch...j jasny mnie strzelił, bo samochód wygląda, ahhh szkoda gadac. I do tego zmierzamy - co teraz?? czy to wina mycia? Czy tak mi nieumiejetnie umyli, że porysowali? czy wina lakiernika, że kijowo zrobił polerke? Czy moze moja wina bo powiniennem po kazdym myciu dawac im w myjni np jakis wosk aby go nakładali? Czy teraz wypolerować go samą pastą własnie w jakiejś myjni za 150-200 zł (rozumiem, ze słoneczka by wtedy zniknely, a sama procedura nie zaszkodzi lakierowi? nie zetrze sie do zera? ). Czy jechać i domagac sie swojego u lakiernika/w myjni i pokazac ze zepsuli? I na koniec ubiegne może pytania - niestety pomimo ze mieszkam w domku nie mam szans na mycie na terenie posesji samemu :/
  14. xlukk

    Stopery - da radę wymienić?

    Ok dzieki, uderzę do ASO. One sa jakoś na gwincie wkręcane w podłoge tak? Da sie to zrobić bez rozbebeszania cąlej wykładziny?
  15. Witam Takie szybkie pytanko. Nie wiem co poprzedni właściciel robił w samochodzie (moze dzieciaki to zrobiły?) ale po lewej stronie z tyłu oraz z przodu mam urwane stopery, które trzymają dywanik. Da sie to gdzies kupić i jakoś zamontowac? na jakiej zasadzie to w ogóle tam siedzi (stopery sa urwane w podłodze, nie chodzi mi o dziury w dywanikach) Pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...