Skocz do zawartości

marcin303

Pasjonat
  • Postów

    141
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez marcin303

  1. Wszystko zależy od Ciebie, montaż gwintu nie jest żadną filozofią, jeśli tylko "kowalski" posiada jakąkolwiek wiedzę i umiejętności to szkoda kasy na serwis. Jakbyś miał trochę chęci to nawet sam zrobisz :wink:

  2. Takiej odpowiedzi oczekiwałem :decayed: mam nadzieję że już silnik nie będzie wariował.

    ---------- Post dopisany 14-05-2013 at 12:15 ---------- Poprzedni post napisany 05-05-2013 at 12:00 ----------

    Panowie, problem rozwiązany :naughty: w ostatnich dniach problem znów powrócił. Stwierdziłem że problem musi leżeć w LPG i to był strzał w dziesiątkę. Byłem dziś u gazownika i szwankował czujnik temperatury i ciśnienia gazu. Dowiedziałem się że producent przyznał się do wadliwej partii produktu. Dobrze że instalacja na gwarancji więc obeszło się bez kosztów. Teraz silnik pracuje tak jak się należy :kox: Temat uważam za zamknięty :closed:

  3. Wczoraj przed podłączeniem Vaga po odpaleniu i dodaniu gazu, przerywało. Podłączyliśmy Vaga i wyskoczył taki błąd: 16518 Sonda lambda brak zmian napięcia strona 1 część 1

    tu załączam inne wartości:

    Bez_tytu_u.jpg

    Bez_tytu_u1.jpg

    Bez_tytu_u2.jpg

    Bez_tytu_u3.jpg

    Bez_tytu_u4.jpg

    Po usunięciu błędu silnik pracował normalnie, akurat wypadło że całą noc spędziłem za kółkiem i żadnych niespodzianek nie było. Dzisiaj też nie miałem żadnych problemów z samochodem byłem u kumpla wyczyściliśmy przepustnice i jeszcze raz sprawdziliśmy pod kompem i błędów brak.

  4. Dziś miał kumpel Vagiem sprawdzić ale nie dotarł więc jutro się tym zajmiemy. Co do BP i LPG bywa różnie, choć częściej na LPG. Stan układu zapłonowego ciężko mi określić. Jak zamontowałem LPG to w niedługim czasie zmieniłem świece na NGK trójelektrodowe i przewody wysokiego napięcia dedykowane pod LPG firmy JANMOR. W elektrykę nic więcej nie ingerowałem. Od wymiany ponad rok (chyba nawet 10 000km nie zrobione)

  5. Witam, w ostatnim czasie zaobserwowałem dziwne zachowanie samochodu. Silnik szarpał, nie miał mocy potrafił zgasnąć na drodze. Z początku myślałem że to wina małej ilości LPG w zbiorniku, zatankowałem i niby problem ustąpił. Przez kilka następnych dni robiłem w sumie ok. 100km bez najmniejszych problemów. Problem powrócił gdy chciałem podjechać do sklepu po ok. godzinie od ostatniej jazdy. Odpaliłem samochód, ruszam, po przejechaniu 10m niesamowicie zaczęło szarpać, na gaz nie reagował, zgasł. Odpaliłem i tak w kółko, raz więcej przejechałem raz mniej, aha jak nacisnąłem sprzęgło to obroty były w granicach 300-400 jakby dwa gary nie chodziły. Jakoś dotoczyłem się do sklepu, zrobiłem zakupy wracam do auta odpalam i do domu wróciłem o dziwo bez żadnych niespodzianek. Od tego momentu minęły 2 dni więc dziś chciałem zobaczyć czym mnie znów zaskoczy. Przez pierwsze 2km przy dodaniu większej ilości gazu lekko go dusiło później jednak wróciło wszystko do normy. I tu moje pytanie, co może być przyczyną takiego zachowania że raz jedzie normalnie a innym razem wariuje?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...