Jak wiadomo, palenie, nadużywanie alkoholu, zła dieta itd. mogą znacząco skrócić wasze życie. Za to poranne bieganie, zdrowa dieta, unikanie używek niewątpliwie wydłużą waszą nędzną egzystencję.
* * * * *
Rozmawia dwóch początkujących mafiozów:
- ...i wtedy złożyłem mu propozycję nie do odrzucenia.
- A co mu zaproponowałeś?
- Zrobienie lodzika.
* * * * *
Matka mówi do córki:
- Ten Twój nowy przyjaciel tak mi się nie podoba, że z największą przyjemnością zostanę jego teściową...
* * * * *
Vistę wymyślono po to, żeby wszyscy natychmiast polubili Windows XP.
* * * * * *
Dzwoni Czukcza do Radia Erewań:
- Wyobraźcie sobie taką sytuację: wraca mąż wcześniej z delegacji, ale idzie nie do domu, ale do kochanki. Tam zastaje kochankę w łóżku ze swoją żoną.
- No i?
- No i kto w takiej sytuacji powinien biec schować się w szafie?
* * * * *
Lublin. Miejscowe Muzeum Narodowe.
Wystawa obrazów.
- Przepraszam, czy ten obraz namalował Kicasso?
- Nie Kicasso, tylko Picasso!
- Nie kierdol!!!
* * * * *
Mój stomatolog powiedział, że mam bardzo słabe zęby.
I dał mi pastę do zębów, której sam używa.
Potem dodał jeszcze szczoteczkę do zębów, ręcznik i zaproponował wspólne pożycie...
* * * * *
Centrum miasteczka.
Biegnącego młodego mężczyznę siłą zatrzymuje kolega i pyta:
- Coś taki zgoniony? Zacząłeś trenować biegi czy co?
- Nie tylko miałem przed chwilą w parku ciekawe zdarzenie.
- Jakie?
- Idę sobie spokojnie, gdy nagle zza drzewa wychodzi w długim płaszczu brzydka dziewczyna i staje mi na drodze.
- I co?
- Jak co?... Rozchyla płaszcz i mi pokazuje!
- Co?... No mów!
- Ku**a co?... Brzuch!... Tak na oko ósmy miesiąc!
* * * * * *
Gdyby Jacek Kuroń był programistą, jego maksyma mogłaby brzmieć: "Nie usuwajcie błędów, popełniajcie własne!"
* * * * * *
On jadał tak często, że co tydzień zmieniał żarówkę w lodówce.
* * * * *
Na Pacyfiku zatonął ogromny transport najnowszych podpasek Always.
Nikt nie zginął, nikt nie został ranny. Poziom wody w oceanie spadł o pół metra..
* * * * * *
Pewien pięćdziesięciolatek wracając wieczorem z pracy zaczepił stojącą pod latarnią całkiem fajną panienkę. Uzgodnili cenę na szybki numerek i wylądowali w pokoju hotelowym. Rozebrali się, wskoczyli do łóżka i ...... tu pojawił się problem. Choć panienka użyła wszystkich znanych jej sposobów penis klienta pozostał (delikatnie to nazywając) biernym. Dziewczyna trochę zdegustowana pod jakimś pretekstem wyszła do łazienki a zawstydzony facet prędko ubrał się i uciekł. Około jedenastej wszedł do swojego mieszkania. Cicho, żeby nie obudzić śpiącej już żony, założył pidżamę i otworzył drzwi sypialni. W świetle nocnej lampki zobaczył pochrapującą nad upuszczoną książką, swoją pięćdziesięcioletnią, ważącą z 90 kg żonę. Żarówka niemiłosiernie uwypuklała każdy fałd zaatakowanego celulitisem ciała a zmarszczki na jej twarzy wydawały się jeszcze głębsze niż zwykle i prawie sięgały trzeciego podbródka. Stał tak przez chwilę, z niesmakiem patrząc na ten obraz, gdy nagle poczuł , że jego członek ro
- I za to właśnie nazywają cię ch*jem - powiedział ze złością
* * * * * *
- Panie doktorze, nie rosną mi wąsy
- Nie ma w tym nic dziwnego, przecież jest pani kobietą.
- Coooo????? Jeszcze ku*wa do tego jestem kobietą ????
* * * * * *
Jak donosi dzisiejszy "Kurier Lubelski" :
"... wczoraj w godzinach szczytu w trolejbusie linii 155 młody chłopak ustąpił miejsca stojącej obok staruszce. Staruszka z wrażenia zemdlała. Kiedy odzyskała świadomość podziękowała młodzieńcowi i wtedy on zemdlał.
* * * * *
Innocenty czuł się podle. Jego żona i tak była skrzywdzona przez los: miała siostrę syjamską, z którą była zrośnięta od pasa w dół. A Innocenty dodatkowo skrzywdził żonę, zdradzając ją ze szwagierką...
* * * * *
Sprawdzanie wiedzy studenta jest jak autoryzacja dostępu do strony. Do tego służą sesje.
* * * * * *
- Wysoki Sadzie. Moja zona trochę przesadza! Większość kobiet bylaby zachwycona posiadając tak szarmanckiego męża jak ja. Przecież ja tylko otworzyłem przed nia drzwi pomagając jej wyjść!
- Panie Kowalski! Przyznaje rozwód Pana zonie! Wysoki Sad nie daje wiary Pana rycerskim zasadom przy 80 km/h!
* * * * * *
Historia opowiedziana mi 2 lata temu.
Była sobie uczelnia z porąbanym wykładowcą. Idiotyzm jego polegał na zwariowanych terminach zdawania.
Pewnej grupie młodzieńców kazał przyjść zdać do niego o 4 rano w sobotę.
Chłopaki stawili się na tą godzinę oraz kulturalnie zbudzili guru.
- Co jest ku*wa (powiedział zaspany prof.)
- Kazał nam pan przyjść zdawać egzamin ustny...
- A tak tak... to ilu was tu ciu*li jest?
- Razem z Panem pięciu.
- Dobrze, pan piątka, reszta czwórki...
* * * * * *
Jak moje Słońce postanowiło wyrzucić niesmaczną surówkę?
Spojrzała na nią, zamaszystym ruchem ręki pokazała drzwi i rzekła:
- WON!
* * * * *
Napis w sklepie jubilerskim:
Drogie klientki nie wzdychajcie zbyt mocno przed witrynami, szkło zaparowuje!
* * * * * *
Kobiety, chcecie aby wasz mężczyzna miał dużo pieniędzy?! Zostawcie w spokoju jego portfel!!!
* * * * *
Ciężko być chemikiem! Wokół tyle butelek, a napić się nie można...
* * * * *
Nieudacznik - facet, którego żona i kochanka ma okres w tym samym czasie...
* * * * * *
Pacjent żali się doktorowi na kłopoty ze swoją męskością. Lekarz pyta:
- A dawno Pan jest z żoną?
- Hmmm.. od dzieciństwa. Pamiętam jak dziś, jak ją nosiłem na rękach. A ona wtedy tak lubiła głaskać mnie po łysinie...
* * * * *
- Pani Grażynko, w naszym biurze nie pracujemy w siateczce na wlosy!
- Alez to nie siateczka, panie kierowniku...
- To prosze nosic dłuższą spódniczkę.
* * * * *
- Jaka jest różnica między warszawiakiem, a krakusem?
- Ten pierwszy, kiedy idzie na Krakowskie Przedmieście, to idzie do centrum.
* * * * *
- Na chodniku siedzi milicjant i płacze.
- funkcjonariusz eMO - pomyślał przechodzący obok człowiek.
* * * * *
W przedziale pociągu jadą dwie młode, super ubrane, piękne kobiety.
Podróżuje też w tym samym przedziale skromny mężczyzna, siedzący w kącie przy oknie i czytający spokojnie gazetę.
Kobiety cały czas prowadzą dyskusję jak to w dzisiejszych czasach ciężko jest godnie żyć.
- Powiem ci, że chciałabym znaleźć jakiegoś bogatego kochanka, który by mi płacił miesięcznie pięć tysiący euro.
- No! Plus nasze zarobki to można by skromnie żyć.
- Właściwie, gdyby było dwóch po dwa tysiące pięćset to też bym słowa nie powiedziała!
- A ja myślę, że nawet pięciu po tysiąc - to też bym nie pogadziła!
W tym momencie mężczyzna odkłada gazetę i mówi:
- Jak już dojdziecie do stu - to mogę być jednym z nich!
W hotelu:
- Przykro mi, nie mamy wolnych pokoi.
- A jakby przyjechała królowa angielska?
- O, to byśmy mieli.
- Ona i tak nie przyjedzie, dawajcie.
* * * * * *
- W skali od 1 do 10: ile lat ma chłopak Michaela Jacksona
* * * * * *
I jeszcze uwaga do wykonawców: Bądźcie ostrożni. Podczas koncertu trzeci mikrofon będzie działał.
* * * * * *
Najczęstszą odpowiedzią w ankiecie personalnej na pytanie: "Najstarszy członek rodziny" była:
- Dziadka.
* * * * *
Sprzedawczynię hot-dogów męczą erotyczne sny...
* * * * *
Na chemii:
- Jaki jest wzór sprężonego tlenu?
- O2.zip
* * * * * *
- Chciałbym otworzyć klub gejowski.
- A kto będzie do niego przychodził?
- Antek przyjdzie, Zenek, ci goście, co plują na przyciski w windzie, sędziowie piłkarscy przyjdą...
- Niestety, muszę panu odmówić udzielenia kredytu.
- O, i pan też może przyjść...
* * * * * *