Witam. Mam problem z A4 18 T z którym meczą sie elektrycy juz piaty tydzien i trace juz nadzieje i chec posiadania tego samochodu.Załorzyłem gaz ale to nie stanowiło problemu i silnik chodził bajecznie.Problemy zaczeły sie gdy zaczeło byc zimniej iwtedy pierwszy raz nie zapalił wiec elektryk stwierdził zła jakosc paliwa i skasował mnie 300 zł i autko znowu chodziło ale juz wtedy sie ociepliło.Po miesiącu znowu przyszły chłody i mroziki i auto staneło.Inny elektryk zaczoł wymieniac Moduł zapłonu,swiece,sprawdził cisnienie na zaworach i stwierdził ze padniety jest komputer.Wtedy zawiozłem go do fachowca ,który jest elektrykiem i naprawia komputery on wymienił : Przepływke,czyszczenie zaworów,jakis taki mały trójnik gumowy bo twierdził,ze jest stary i dostaje fałszywego powietrza i dalej nic.Zapali go w garazu jak jest ciepło ale postoji noc na polu i nic mu nie pomaga.Kreci i zalewa swiece alenie zapali.POdobno wszystko gra a oni i tak nie wiedza co jest.Dzwoniłęm do gazownika i stwierdził,ze moze byc uszkodzona centralka gazu i to przez to.Odłaczyli gaz i nic.Czy to fatum ? czy mina ? Elektryk nie jest zły i podobno najlepszy na tym terenie i widac to po ilosci samochodów dobrej marki i to z daleka.