niekoniecznie autostrada, można mieć zwykłe drogi krajowe i noc, ale taka konkretna 3-cia w nocy i lecisz cały czas 90 km/h tam gdzie trzeba zwalniać to zwalniasz do powiedzmy 60 km/h i z tej prędkości delikatnie na piątce rozpędzasz auto to powinno spalanie wyjść takie jak przy 90 km/h lub nawet mniej bo jak się trochę wolniej jeździe to trochę mniej jeszcze auto pali niż przy 90 km/h
wbrew pozorom nie wiele szybciej zalecisz jak grzejesz do 140 km/h na prostej i hamowanie. Zyskasz może 20% a stracisz jak policja złapie lub jak drogę pomylisz bo nie zauważysz oznaczenia przy tej prędkości.
Ja tam wolę powoli a co najwyżej sobie jedzonko w McDonalds kupię albo posłuchać czego w radio ciekawego.