witam.tak więc palenie autka wygląda następująco-zimny silnik(rano)trzeba kręcić jakieś 5s i do temp.ok 70*c pali na dotyk,później gdy się nagrzeje nawet po zgaszeniu a za chwilę odpaleniu trzeba kręcić dłużej 7-8s.palenie wygląda tak jakby cofało się paliwo tzn.łapią chyba dwa tłoki a później reszta-bardzo dziwne.dalsza praca silnika jest normalna tak mi się wydaje bo na zimnym silniku często zawiesza mi się zawór n109 od turbiny i silnik wchodzi w stan awaryjny.wtedy zatrzymuje się gaszę silnik,odpalam i ok.nawiązując do poprzednich postów to świece są nowe wymieniane w listopadzie(tak samo zapalał).nie zauważyłem żadnego falowania obrotów (chyba że palenie przy -20*C)to na początku obroty wskoczą na 1100 a po chwili 930 nieruchomo.kolega podpowiedział mi że do filtra paliwa przez tą śrubkę trzeba dolać paliwa na max.dolewałem już 4 razy i za każdym razem jest powietrze? może gdzieś przez przewody zasilające zaciąga powietrze? także po nagrzaniu autka do 90*C lipa i nie ma znaczenia 1,5 ,10 min po godz.ciężko pali.