Witam.
W moim samochodzie (A4 B5 1.8T 96r) mam problem ze wspomaganiem.
Od zawsze borykałem się z wyjącą pompą wspomagania. Próbowałem już wymiany pompy na ori używkę, wymian płynu - bez zmian.
Wczoraj zamontowałem przekładnię po regeneracji (musiałem zregenerować bo zaczęła lać i zacinać się, ponadto uszkodzona była głowiczka czy coś takiego prawdopodobnie przez zbyt niskie ciśnienie - tak powiedział Pan który regenerował). Założyłem tez pompę wspomagania do której ów Pan zaglądał i powiedział że jest w bdb stanie, prawie jak nowa. Cały układ dokładnie wypłukany, zalany świeżym płynem.
Efekty: Wspomaganie chodzi ok, lekko i płynnie ale słychać wycie pompy, szczególnie dodając gazu, na wolnych obrotach niesłyszalne.
W zbiorniku spokój, brak bąbelków, płyn praktycznie nie drgnie. Sitko w zbiorniku drożne, dokładnie wypłukane.
Wycie jest identyczne jak przed regeneracją tego wszystkiego i niezależnie od tego którą pompę zamontuje. Zawór zwrotny wkręcany do maglownicy wymieniony jakieś 2 miesiące temu.
Olej dość mocno się grzeje (po przejechaniu 7-8km ma jakieś 80st) Przed regeneracją było tak, że po wymianie oleju i wypłukaniu układu (zawsze lałem zielony) robił się po jakimś czasie czarny (półroczny olej spuszczony z układu jest czarny jak silnikowy po 15tys km)
Kiedyś dawno dawno temu wymieniałem jeszcze przewód ciśnieniowy na ori używany (nie zakuwany tylko cały oryginalny) bo tamten stary lał, wymieniłem razem z płynem i od tego czasu wycie jest głośniejsze.
Wyśle że po tym opisie ( o ile komuś chciało się dokładnie go przeczytać ;p ) odpowiedź wydaje się prosta - że walnięty jest przewód ciśnieniowy, ale chciałbym żeby ktoś mnie w tym utwierdził zanim kupie następny przewód.
Gdzieś czytałem że można dostać zamiennik febi bilstein - gdzie i czy to jest coś warte? W ASO w Krakowie chcą 1300zł za ori...
W ogóle co tam się w tym wężu psuje??