Witam koledzy.
Mam b8 2008r 170km, 173tys przebiegu. Dzisiaj rano odpaliłem auto, jedynka i ruszam, dałem za mało gazu więc auto zgasło, odpalam jeszcze raz a tu wspaniały komunikat czerwona konefka i switch off engine, wyłączyłem, odczekałem chwile, po czym włączyłem zapłon, nie było komunikatu więc zapaliłem, komunikat się nie pojawił, auto śmiga bez zmian. Mam mieszane uczucia, znam temat "imbusiku", mam zacząć się martwić??
Jutro jadę do Austrii i jestem przerażony.