Drodzy Klubowicze,
dzisiaj prawdopodobnie zdechła mi turbina. Przejechałem dzisiaj dobre 200KM i zaraz pod domem, praktycznie bez obciążenia zobaczyłem chmurę dymu za sobą. Stanąłem zaraz na poboczu, żeby zobaczyć co się stało. Oprócz tego niebieskiego dymu usłyszałem szmer z komory silnika. Okazało się, że dobiega on z turbiny. Panowie czy to znaczy, że mam turbinę do regeneracji/wymiany?
Jak tylko silnik ostygnie sprawdzę poziom oleju. Czy jest na forum jakiś mechanik z okolicy Oslo?
No i następny wydatek się pewnie szykuje.