Wolvox

już kupiłem nowe -spidan. Nie opłacało się regenerować.

Też tak myślałem...ale auto jest po przygodzie i mam wrażenie że w jakiś cudowny sposób mam luz na przednim moście. Naprawa może kosztować tyle co swap (sam olej 2600 PLN) a w końcu będę miał manuala, który ...prawie się nie psuje. Choć mój mechanik pewnie osiwieje jak mu o tym powiem.

Witam wszystkich, czy ktoś z Was pokusił się kiedykolwiek o zmianę automatu na manuala w tej wersji silnikowej? Jakie mogą być koszty? Skrzynie można kupić już za 2000-3000 PLN. Ale co z resztą? Na co zwrócić uwagę? Pls o pomoc, mój automat doprowadza mnie już do furii Pozdrawiam

Jak w temacie

Moja jeszcze rok temu paliła 1L na 2000 KM, teraz dolewam 1l-1,1l co 1300 KM.

Cześć, czy jesteście w stanie polecić jakiś warsztat, który sensownie potrafi zająć się automatem? Rozważam: - auto-transmisję w Jankach - auto-precyzję w Nadarzynie - Midparts na Ursusie . . . - jakies propozycje??

W ramach ciekawostki - jedyna instalacja do 2.0tfsi - z wtryskiem ciekłego gazu (czyli coś co ma sens) od ICOMa, montowana gdzieś pod Krakowem (wyłączny dystrybutor na PL i jedyny autoryzowany warsztat jaki znalazłem - stan na 04.2012), to koszt trochę ponad 12TPLN (taką kalkulację dostałem z warsztatu). Szczegóły- ICOM - JTG - Holenderskie L.P.G. Warsztat odpowiada na maile nawet o północy ) Ja odpuściłem - czekam na Vialle, bo do puki jest monopol na rynku, nie jest to opłacalne przy moich przebiegach (troche >30T KM) Plus tej instalacji jest taki, że jest szansa że jest dopracowana - jakiś czas temu zdjęli ją z naszego rynku bo nie dawała sobie rady na tym naszym syfiastym paliwie. Teraz podobno producent wziął pod uwagę jego jakość i zamontowali jakieś super filtry. Jeżeli chodzi o 1.8TFSI - gdzieś po necie, na jakimś formum krąży opis instalacji Vialle Lpdi w Oktawce - generalnie same plusy- tak piszą. Zaznaczam, że nie jestem specjalistą, tyle wyczytałem i konsultowałem z ww. warsztatem - nie łajajcie mnie na formum, jeśli coś pomiesząłem, pls

Ja kupiłem auto jak miało 32000 KM i od tego czasu z tym walczę. Dziś mam 75 000.

Dziś już jestem u któregoś z kolei mechanika, bo borykam się z tym tematem od dwóch lat, i padło podejrzenie skrzyni biegów - ale jak tak patrzę na wasze wypowiedzi, to wydaje mi się że możemy sobie ten wątek odpuścić- niektórzy maja manuale, inni s-troniki a ja mam tip-tronika (zf8hp...) i też napie..ala. Przedział prędkości podobny, zaczyna w okolicach 120, nasila przy 130....a przy 200 znośnie Co ciekawe, czasami jak zjeżdżam z piętrowego garażu - skręcając w lewo przy zjeździe z każdego piętra to to "cudowne" zjawisko w 95% zanika i tylko przy shamowywaniu z 160-180 km/h troszeczkę czuć mrowienie na aucie i lekkie dudnienie. Przednie tarcze wymieniane 2x. Felgi i opony w porządku. Mechanik (aktualny) sugeruje piastę....poprzedni wał, a jeszcze poprzedni uparł się na półosie. Czy ktoś z Was, właścicieli B8, wymieniał te cholerne drążki prowadzące i te za twarde tuleje, co sugerują na Amerykańskich forach??

Witam, A macie Panowie jakiś pomysł na zagazowanie 2.0TFSI 2010? Coś może nowego sie pojawiło?

Może śruby mocujące tzw sanki puściły...warto to sprawdzić napoczątku, bo w ASO śruby te kosztują 70 PLN + usługa (zrób to w ASO, bo odpowiednio je dokręcą- w tym cały problem, żeby dopasować odpowiedni moment obrotowy klucza). Miałem identyczne objawy w A3 i to załatwiło sprawę :-)

Sprawdź przeguby wewnętrzne i jeśli będzie coś nie tak to całe półosie proponowałbym wymienić.

Czesć, tak aktualizacyjnie: - tarcze wymienione na oryginalne + klocki ate cermiczne - koła wyważone na samochodzie (drastyczny zabieg) i co? I napie...dala dalej, ale już trochę mniej. :-) Jeszcze te tuleje ogarnę - tylko, że auto ma 47T km przebiegu. Zastanawiam się, bo w B8 występowały wady w drążkach prowadzących, choć mój mechanik twierdzi że to z układu napędowego...ajx

Jestem na Chorwacji co roku i za każdym razem na Dowodzie Osobistym. Chorwacja jest krajem zrzeszonym z UE, więc nie ma z tym problemu.

Cześć, mam taki problem: - przy jeździe powyżej 110km/h (mniej więcej) auto wpada w drgania - przy hamowaniu w powyższym zakresie prędkości trzęsie się cała "buda" Co interesujące - bezpośrednio po wyjechaniu rano z garażu auto jedzie i hamuje gładko. Zakładam, że jak podzespoły nabierają temperatury to coś się dzieje nie tak. Na zimno tarcze proste, łożyska ok, półosie ok- sprawdzone. Podstawowe pytanie: czy możliwe jest wypaczanie się tarcz w momencie gdy nabiorą temperatury i powrót do pierwotnego-prawidłowego kształtu po ostygnięciu? Inna sprawa, że i tip-tronik jak nabierze temperatury zaczyna się dziwnie zachowywać (skrzynia 8HP) i przeciągać biegi, szarpać i słabiej reagować na wciśniecie gazu. O ile mój zaufany mechanik powiedział, że nie ma pojęcia co to może być-warsztat godny zaufania, to w ASO R-W w Powsinie powiedzieli, że wszystkie cztery tarcze do wymiany, ponieważ a) klocki są starte z wew. strony w 99% a po zewnętrznej tylko w 60%, tarcze są od wew. strony przebarwione na fioletowo, co sugeruje przegrzanie i ich późniejsze gwałtowne schłodzenie. Jakieś pomysły? Nie uśmiecha mi się wydawać min 2TPLN na nowe hamulce, ale jak mus to mus byle nie na darmo. No i co tam lepszego ewentualnie wstawić zamiast oryginałów (choć mówią, że to co jest w oryginale jest najlepsze)???