Witajcie,
Jakiś czas temu założyłem tłumik końcowy od 1.8T. Wszystko było ok, aż do ostatniego Halloween. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy po prostu ktoś mi coś wrzucił do tłumika, taki psikus. Po odpaleniu zimnego silnika na wolnych obrotach ewidentnie słychać że coś w nim skacze, dzwoni. Kamień lub coś podobnego. Na wyższych obrotach cichnie. Ale na niskich strasznie drażni. Nie chce wypaść po przegazowaniu... Macie jakieś sposoby na takie przypadki ? Ewentualnie jakie są inne możliwości, katalizator się posypał ?