Witam. Miałem kiedyś podobny problem. Nie istotne jaki czas samochód nie był odpalany i ile było paliwa w zbiorniku. U mnie był problem z PD. Trzeba podłączyć się pod kompa i sprawdzić odczyty wydajności wtrysków. Nie daj się tylko nabrać na wymianę ich, lecz jest jeszcze coś takiego jak ich korekta. Trzeba tylko kogoś znającego się na obsłudze np vaga lub delphi, a nie jakiegoś cwaniaczka, który za każde podłączenie weźmie grosz.
Witam. Miałem kiedyś podobny problem. Nie istotne jaki czas samochód nie był odpalany i ile było paliwa w zbiorniku. U mnie był problem z PD. Trzeba podłączyć się pod kompa i sprawdzić odczyty wydajności wtrysków. Nie daj się tylko nabrać na wymianę ich, lecz jest jeszcze coś takiego jak ich korekta. Trzeba tylko kogoś znającego się na obsłudze np vaga lub delphi, a nie jakiegoś cwaniaczka, który za każde podłączenie weźmie grosz.
Przepraszam, że pisze na raty, ale wczoraj byłem już padnięty.
Problem wyglądał następująco na przykładzie mojej "laluni": nie było istotne czy zrobiłem trasę, czy też przejechałem kilka kilometrów. po wyłączeniu silnika i uruchomieniu go po kilku godzinach raz odpalał bez problemu, a raz akumulator prawie wyzionął ducha. Za czorta nie chciał odapalić. Okazało się , że u mnie był padnięty jeden z wtryskiwaczy i po wyłączeniu silnika czasami (nie wiem jak to nazwać) "igła" od wtrysku się zawieszała w pozycji otwartej i przez noc potrafiła zapowietrzyć układ wtryskowy. Po zrobieniu korekty 3 szt PD i regeneracji 1 sztuki (tej roztentegotamtego) autko już mnie nie zawiodło. Proponuję aby przejechać się do jakiegoś znawcy tematu po prawidłową diagnozę, a nie do jakiegoś mechaniora w stylu "BĘDZIE PAN ZADOWOLONY". To nie sztuka jest wymienić połowę (oryginalnych) sprawnych elementów na nowe (z uwagi na ceny-podróby) też sprawne, ale postawić prawidłowa diagnozę od razu.