Skocz do zawartości

el-swistaq

Pasjonat
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez el-swistaq

  1. Witajcie. Sporo czytałem na forum i przyznam, że trochę się przestraszyłem, jednocześnie nie znalazłem odpowiedzi na nurtujący mnie problem, dlatego piszę. W zasadzie nawet nie trafiłem na pytanie z opisem identycznych objawów. Pomóżcie. Od niedawna jeżdzę A4 Avant 2.0 TDI Quattro 140 KM BPW z 2006 roku, mój przebieg to 157 tys. km. Kiedy ruszam autem z garażu, słyszalne jest kilkakrotne głuche stuknięcie, wydaje mi się że z prawej strony z tyłu pod podłogą, sądzę że to jest powiązane z napędem. Bez różnicy czy jadę prosto, skręcam w prawo czy w lewo. Kilka razy głucho stuknie (ok. 4-7 razy), po czym wszystko wraca do normy. Stuknięcia słychać nie od razu po ruszeniu samochodem, ale po osiągnięciu prędkości mniej więcej 5-10 km/h. Na pierwszym biegu bez gazu mogę jechać - brak stukania. Przyspieszam - stukanie się pojawia. Gdy odpowiednio wcześnie wrzucę drugi bieg, również na dwójce stukanie się pojawia. Gdy zatrzymam się np. na światłach (lub w jakimkolwiek celu), to przy ponownym ruszaniu stuków już nie ma. Przy przyspieszaniu podczas dalszej jazdy, przy hamowaniu silnikiem/hamulcem i ponownym przyspieszaniu, zmianie biegów - stuków brak. Potrzeba, wg moich obserwacji, pewnej przerwy w jeździe, żeby stukanie się powtórzyło. Z moich obserwacji wynika, że temp. silnika nie ma wpływu na stukanie. Zarówno na zimnym jak i na ciepłym silniku stukanie występuje. Wydaje się, że stukanie występuje po chwilowym (dłuższym lub krótszym - tego nie zmierzyłem) postoju, nie tylko wtedy gdy wcześniej cofałem, bez względu na temp. silnika. Jest jednorazowe, tzn. nie powtarza się w czasie jazdy przy ruszaniu, przyspieszaniu, hamowaniu (tylko po chwilowej przerwie w podróży). Jeszcze jedna obserwacja: mam wrażenie, że gdy (np. przy pierwszej jeździe danego dnia) przyspieszam mocniej, stukanie jest jakby delikatniejsze, cichsze. Bardzo powolne przyspieszanie, ewentualne wczesne zapięcie drugiego biegu, powoduje głośniejsze stuki. Głowy nie dam, ale raczej odrzucam przegub - przegub raczej chrobocze/strzela/trzaska, u mnie są takie głuche stuknięcia/dudnienie (w poprzednim aucie rozsypała się osłona, na czas nie wymieniłem i padł przegub, stąd znam dźwięk padniętego przegubu). Zawiecha w porządku, układ kierowniczy także, koła podokręcane, hamulce OK, auto prowadzi się świetnie. Proszę o wszelkie sugestie, w czym może tkwić problem. Może jednak przegub? Półoś? Podpora wału? Podpora / mocowanie dyferencjału? Poduchy silnika / skrzyni biegów? Nie bardzo mam zaufanego mechaniora w Warszawie, więc gdyby ktoś dał namiar na szpeca... Oczywiście najcenniejsze będą Wasze wskazówki, w czym może tkwić mój problem. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Najlepszego na nowy rok!!!
  2. Dzięki kolego. Podjadę na pewno jak już się uporam z remontem chaty;) Pozdrawiam.
  3. Nie, to nie szklanki. Zawory / popychacze są w porządku. To z okolicy kolektora/przepustnicy, dźwięk "suchy", stłumiony, niemetaliczny... Jakby przesuwać zapałka po macie słomkowej... Takie pstrykanie (mniej więcej)...
  4. Jej, głowicę zdjąć żeby wyczaiś co pstryka w kolektorze dolotowym/przepustnicy? Poza tym przy "gaz do dechy" pstrykania nie ma, przy odpuszczeniu gazu owszem...
  5. Witajcie. Wracając do mojego problemu - odgłos terkotania dochodzi z kolektora dolotowego/przepustnicy - z tamtej okolicy. Jest to dźwięk NIEMETALICZNY, tak jakby ktoś przesuwał patykiem po boazerii ("suche" terkotanie, dźwięk stłumiony, niemetaliczny). Jakieś pomysły? Dziękuję z góry za inne sugestie.
  6. OK, sprawdzę na pewno. Będę szukał aż znajdę. A czy przy panewkach/tulejach sprężanie nie byłoby niewłaściwe (zbyt niskie)?
  7. Na luzie czy nie na luzie - raczej nie tędy droga... Hałasuje przy odejmowaniu gazu (czyli przy zmniejszaniu obrotów, zarówno na jałowym jak i w jeździe na biegu). Gdy dodaje gazu (czy to na jałowym czy podczas jazdy) to stukotu nie ma. Jak dodam gazu i obroty wzrastają to jest w porządku, jak przytrzymam powiedzmy np. na 4 tys. obrotów i tak trzymam to też delikatnie stuka... Obawiam się że to coś z zaworami/popychaczami... Za tydzień mechanik. Może do tej pory jeszcze się czegoś TU dowiem... Dzięki za wszystkie podpowiedzi. Pozdr.[br]Dopisany: 19 Marzec 2008, 13:28 _________________________________________________Cześć. Auto było w warsztacie wczoraj. Komp nie wykrył żadnych błędów. Oczywiście mechanior rozebrał górę. Zawory OK. Popyhacze też ok. Sprężanie OK. Generalnie parametry silnika baaaardzo w porządku. Diagnoza - cos z "dolotem" (kolektor, przepustnica.....) Co o tym sądzicie? Udać się do innego szpeca żeby oglądnął? Może będzie miał inne zdanie... Dzięki. Pozdr.
  8. W takim razie wypada że u mnie czujnika nie ma (zegary to tylko prędkościomerz, obrotomierz, paliwo i temp. chłodzenia). Tak się jednak zastanawiam - czy to możliwe żeby w ogóle nie było czujnika ciśnienia oleju? Przecież nie musi być od razu wskaźnik, a wykryte zbyt niskie ciśnienie oleju może być wskazywane zapaleniem się kontrolki... Chyba że w 1.6 AHL faktycznie może nie byc tego czujnika...
  9. Skąd mam się dowiedzieć, czy mam czujnik ciśnienia oleju? Czy powodem zbyt niskiego cisnienia oleju może być po prostu "zmęczona" pompa oleju i trzeba będzie ją wymienić? Wycieków oleju nie mam. Olej jest w porządku (wygląda tak jak wygląda olej po określonym przebiegu - nie ma masła czy kawy z mlekiem. Czy silnik bierze olej? Może odrobinke, choć raczej powiem że nie... Od wymiany jakieś 7 tys. km wstecz nie było konieczności dolewki a poziom praktycznie się nie zmienił. Wydaje mi się że wszystko (poza tym terkotaniem) działa prawidłowo, kontrolka oleju nie zapala się... Silnik ciągnie auto w całym zakresie obrotów... Jeżeli to po prostu zużyta już pompa oleju to jakie są koszty zakupu nowej? Pozdr.
  10. A nieeeee, źle ustawiony rozrząd to raczej nieee..... Już przed wymianą zaczęło mi pstrykać... To raczej nie z powodu wymiany rozrządu... Coś innego musi być....[br]Dopisany: 07 Luty 2008, 22:12 _________________________________________________Witajcie ponownie. Czy ktoś ma może jeszcze jakiś pomysł, czego się spodziewać? O ile w ogóle po moim nieprecyzyjnym opisie można cokolwiek wywnioskować... Za jakieś 2-3 tygodnie "będę na warsztacie" i wtedy pewnie się dowiem co mam zepsute i ile bedzie mnie kosztować naprawa (i dlaczego tak dużo), ale jeżeli ktokolwiek ma jakiś pomysł - bardzo prosze o podpowiedź. Zacznę się nastawiać na wyrok... Dzięki wielkie raz jeszcze za pomoc. Pozdrawiam wszystkich.
  11. Ech, cóż, trzeba będzie poszukać jakiegoś szpeca z VAGiem... Może coś pokaże... Z drugiej strony - ostatnio wymieniałem kompletny rozrząd (paski, rolki napinacze, pompa wody - włącznie z napędem klimy), olej i filtry i mechanior (a zna się gość porządnie na autach) przy okazji wykasował inspekcję i powiedział, że jest czysto. Nie wspominał nic o jakichś usterkach. Czyżby mi nie powiedział bo np. nie chciał mnie martwić? Sam nie wiem... Może pojawią się jakieś jeszcze opinie... Dzięx.
  12. Przy teoretycznym założeniu że to zawory (...) - do wymiany są zawory czy coś jeszcze? A może coś "okołozaworowego"? Jakie są orientacyjnie koszty tej wątpliwej "zabawy"? Co jeszcze załapie się na wymianę (bo pewnie okaże się coś jeszcze)?
  13. Dżizas - dzięki za szybki odzew. Jestem miło zaskoczony. Co do samej odpowiedzi - nie mam pojęcia czy to zawory (odpowiedź była w formie pytania)... Jeżeli tak to dlaczego słychać je tylko przy zdjęciu nogi z gazu a przy dodawaniu jest cicho? Na wolnych obrotach też nie ma tego dźwięku...
  14. Witajcie. Od jakiegoś czasu z komory silnika w moim aucie dochodzi terkotanie/klekotanie - tylko wówczas, gdy odejmuję gazu Wcisnę pedał gazu, obroty wzrastają i jest OK, ale jak tylko puszczę pedał gazu i obroty silnika zaczynają spadać, to wtedy TO słychać. Nie jest to dźwięk metaliczny wg mnie. Sytuacja taka występuje zarówno przy zimnym jak i przy rozgrzanym silniku. To samo jest podczas jazdy (trzeba się oczywiście dobrze wsłuchać) - przyspieszam i jest OK, ale jak puszczę gaz, wtedy pstryka spod maski. Co to może być? Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi. Pozdrawiam.
  15. Cześć Szanowni Forumowicze! Od 7 miesięcy jestem posiadaczem A4 1,6 AHL, od niedawna równiez miesszkam w Warszawie. Pozwoliłem już sobie poczytać trochę Wasze (chyba już NASZE) forum i postanowiłem dołączyć do Was. Pozdrawiam wszystkich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...