Skocz do zawartości

yahoo

Pasjonat
  • Postów

    256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez yahoo

  1. Hej słuchajcie mam taki problem, posypało mi się coś w siedzeniu nie pod siedzeniem i wyskakuje błąd bocznej poduszki. Kasowałem znikał ale pojawiał się częściej aż teraz praktycznie cały czas jest. Mechanik sprawdził powiedział, że to w środku gdzieś wiązka i trzeba by tapicerkę rozwalać szukać itp. Nie chcę tego robić i teraz pytanie czy jest możliwość wyłączenia bocznej poduszki aby ten błąd nie świecił mi się na desce ?
  2. Ogólnie to by pasowało. Podczas rozruchu kontrolka hamulców. Odcinki piekielnie małe robię w ciągu tygodnia. Dzięki za info.
  3. Witam, mam A4 B5 1,9 TDI. Miałem od około 4 lat akumulator Magnetti Marelli. W tą zimę auto czasami troszkę gorzej odpalało i przygasały kontrolki i czułem, że aku może się kończyć ale spokojnie dało radę bez problemu. "Oko" w akumulatorze cały czas zielone. 2 dni temu przy odpaleniu zapaliła się na chwilkę kontrolka hamulców ale szybko zgasła i było ok. Dziś rano auto odpaliło normalnie bez problemu jak zawsze i podjechałem pod przedszkole. Po kilku minutach wracam do auta a tam cuda na kiju :) Tutaj filmik. https://drive.google.com/open?id=1v_-A8z2AUIGMqvuTXm56fyMAX_Nnu29v Po przekręceniu zapłonu lampki migały gasły zapalały się, włączał się czasami alarm hamulców, radio się wykasowało a centralny zamek się sam zamknął. Dodatkowo coś chrobotało przy zegarach. Ogólnie powariowało na maksa. Oczywiście rozrusznik nawet nie drgnął itp. Laweta bo byłem przekonany, że to coś z elektryką ale w serwisie powiedzieli akumulator. I teraz pytanie czy to mógł być akumulator ? Tak nagle z w ciągu kilku minut padł tak, że wszystko zwariowało i nawet nie zakręcił raz rozrusznikiem a 5 minut wcześniej ładnie odpalił auto ? Fakt, że 2 dni wcześniej zamrugała przy odpalaniu lampka od hamulców. Boje się, że ten aku faktycznie padł ale przyczyna zupełnie inna. Dodatkowo cały czas zielona kropka w "oku" akumulatora była widoczna.
  4. Dostałem trochę podpowiedzi, że może to być bendix w rozruszniku lub alternator. Ja zastanawiałem się nad pompą wody bo dodatkowo zauważyłem duuuży brak płynu chłodniczego w zbiorniku.
  5. już powinno być ok
  6. Witajcie mam problem, który pojawił się dzisiaj. Podczas uruchomienia auta przez kilka sekund słychać chrobotanie, czasami prawie wcale czasem troszkę dłużej i potem jest wszystko ok. Nic się dalej nie dzieje, silnik chodzi super itd.Wstawiam filmik połączony z dwóch gdzie słychać te chrobotanie. Jak się przysłuchiwałem to wydawało mi się, że od góry silnika było go słychać. Czy to coś z rozrządem ? czemu tylko na początku uruchomienia auta. Silnik to 1.9 tdi AFN https://www.youtube.com/watch?v=JlGtrddMJVo&feature=youtu.be
  7. Czyli przy dojeżdżaniu do skrzyżowania ABS, może pusczać hamulec bez "chrupania" ? zawsze jak miałem problem z czujnikami to czułem na pedale i słyszałem abs. Natomiast tutaj w moim przypadku tylko buja przód tył. Pojechałem na autostrade hamowałem i żadnych wibracji drgania nic. Tylko przy małych prędkościach czuć bujanie przy hamowaniu.
  8. Ale czy jeśli abs by łapał to nie czułbyś "mrowienia" na pedale ? ja zawsze czuję jak abs zaczyna działać. Wczoraj pojechałem na autostradę i nic, nie rzuca nie trzepie nie drga. Natomiast dojeżdżam do skrzyżowania i żabka. Nie jest jakaś mocna ale czuć.
  9. Witam, mam raczej dość popularny problem. Przy hamowaniu przy niskich prędkościach (przy dużych nie czuję tego) czuję efekt żabki czyli bujanie lekkie przód tył. Normalnie powiedziałbym krzywe tarcze ale nie mam żadnych drgań kierownicy ani pedału hamulca. Ładnie płynnie buja. Hamulce przód ATE wymienione 1.5 roku temu. Tył wymieniłem teraz i dalej to samo, koła zmieniłem na zimowe i dalej to samo. Wygląda wszystko, że ATE się zwichrowały. Auto przy hamowaniu nie ściąga itp. Teraz pytanie czy tarcze mogą być krzywe bez drgań kierownicy, pedału oraz tylko przy niskich prędkościach ?
  10. Czy 3.0 Tfsi (w A6C6 lub B8S4) też bierze olej ? To przyadłość TFSI czy konkretnych modeli silników ?
  11. Witam ostatnio męczyłem się z piskiem podczas jazdy. Był obstawiane hamulce ale wszystko porobione, potem wymienione prawe tylnie i dzien pozniej lewe tylnie i po tym lewym przestało. Natomiast pojawił się nowy problem. taki dźwięk jak w 45 sekundzie przy prędkości 75km/h. Powyzej 80 i ponizej 70 nie slychać kompletnie nic. Słyszę to w prawym tylnym kole tam gdzie było wymienione łożysko. Przy 75 ciężko mocno skręcać ale wygląda to na łożysko przy zmianie pasa na prawy jakby przestawało. Jest to troszkę dźwięk jakby wiatru.Czy możliwe, że od razu po wymianie łożysko zaczęło huczeć ? Aha dziś wymieniłem opony i nadal słychać te huczenie. Czy wrócić do serwisu czy pojeździć i poczekać aż przy większym zakresie lub bardziej zacznie huczeć ? Może nowe łożysko tak rezonować przy jakiejś prędkości. Czy musi się dotrzeć ?
  12. W tym problem, że w serwisie, przeczyścili tłoczki, nasmarowali wszystko. Do łożysk nie doszli. Natomiast jakby klocki z zaciskiem nie wracały to przy mocnym awarjnym hamowaniu dźwięk by ten zniknął a on w ogóle się nie zmienia tylko zwalnia. Więc tak jakby w ogóle klocek nie dochodził do tarczy ehhh. Koledzy. Auto było już robione i sprawdzane kilka razy. Z przodu klocki i tarcze wymienione. Z tyłu tarcze i połowa klocków są ok. Prowadnice tłoczki nasmarowane wszystko ok. Z tyłu jedno łożysko rok temu teraz drugie wymienione. Auto dalej piszczy, ale nie cały czas. Czasem pol dnia, czasem kilka dni w ogole. Potem znów. Tak jak na dołączonym wyżej pliku. Nie mamy pojęcia o co chodzi. Nic nie widać kompletnie.
  13. Zmieniałem całe koła w tym tygodniu właśnie i nie ma różnicy. Nie wyje nie szumi jak łożyska. Zaczyna nagle tak piszczeć, puszcza nagle czasem przy wyższej prędkości. Jakby były zapieczone klocki to raczej nagle by nie odpuszczały i by przy hamowaniu jakoś to reagowało, poza tym było wszystko smarowane czyszczone (chyba, że nie dokładnie). Poza tym 2 zestawy kół mam wiele lat i nigdy nic się nie działo, nagle zaczęło. Aha co może ważne, ten dźwięk potrafi czasami być bardziej płynny a czasami przerywać co kilka obrotów go słychać. Najgorsze, że nic nie widać.
  14. Witam, kilka tygodni temu strasznie coś mi podczas jazdy zaczęło piszczeć. Dojechałem do domu poruszałem kołami myślałem ze może luźne ale to było raczej od hamulców. Na drugi dzień cisza przez kilka tygodni do dzisiaj. Dzisiaj zaczęło piszczeć od ruszenia pisk co obrót koła, im szybciej jadę tym szybciej piszczy. Tak jakby gdzieś tarcza była krzywa i co obrót obcierała o klocek w jakimś punkcie. Jak przyspieszę do 80 to czasami nagle przestaje piszczeć aż nie zatrzymam się i potem znów. Teraz najważniejsze, jak hamuje nawet mocno to cały czas piszczy czyli jest to nie zależne od hamowania to mnie najbardziej martwi. Byłem w serwisie, sprawdzili hamulce, z przodu tarcze i klocki wymienione, z tyłu było jeszcze ok. 2 dni spokoju potem wróciło, przeczyścili, nasmarowali starli klocki trochę i tydzień spokoju. Teraz wróciło, wszystko było sprawdzone, podczas hamowania dźwięki się nie zmienia. To link do tego dźwięku http://yahooo8.wrzut.../piszczenie_kol potrafi czasem się zmienić na bardziej ciągły. Po pół dnia minął i nie piszczy a potem znów zaczyna. Nie mam pojęcia co to jest, znów chyba czeka serwis. Czy może to być łożysko ? Może nie wiem poluzowana nakrętka dociskająca łożysko. A hamulce raczej by przy hamowaniu lub ręcznym przestawały piszczeć. No i dlaczego nagle jakby coś odskoczyło bo przestaje zupełnie piszczeć aby potem wrócić.
  15. yahoo

    Dziwne piszczenie.

    Witam, byłem w serwisie, sprawdzili hamulce, z przodu tarcze i klocki wymienione, z tyłu było jeszcze ok. 2 dni spokoju potem wróciło, przeczyścili, nasmarowali starli klocki trochę i tydzień spokoju. Teraz wróciło, wszystko było sprawdzone, podczas hamowania dźwięki się nie zmienia. To link do tego dźwięku http://yahooo8.wrzuta.pl/audio/4478RtN0zZm/piszczenie_kol potrafi czasem się zmienić na bardziej ciągły. Po pół dnia minął i nie piszczy a potem znów zaczyna. Nie mam pojęcia co to jest, znów chyba czeka serwis. Czy może to być łożysko ? Może nie wiem poluzowana nakrętka dociskająca łożysko. A hamulce raczej by przy hamowaniu lub ręcznym przestawały piszczeć. No i dlaczego nagle jakby coś odskoczyło bo przestaje zupełnie piszczeć aby potem wrócić.
  16. yahoo

    Dziwne piszczenie.

    Najdziwniejsze, że podczas hamowania totalnie dźwięk się nie zmienia. Takie obcieranie osłony o tarczę by bardzo pasowało to mojego problemu, tylko czemu co każdy obrót koła. W poniedziałek podrzucę chyba auto do serwisu. Niech oglądną i porządnie wyczyszczą. A pisk fatalny, aż ludzie się oglądali w mieście
  17. yahoo

    Dziwne piszczenie.

    Witam, kilka tygodni temu strasznie coś mi podczas jazdy zaczęło piszczeć. Dojechałem do domu poruszałem kołami myślałem ze może luźne ale to było raczej od hamulców. Na drugi dzień cisza przez kilka tygodni do dzisiaj. Dzisiaj zaczęło piszczeć od ruszenia pisk co obrót koła, im szybciej jadę tym szybciej piszczy. Tak jakby gdzieś tarcza była krzywa i co obrót obcierała o klocek w jakimś punkcie. Jak przyspieszę do 80 to czasami nagle przestaje piszczeć aż nie zatrzymam się i potem znów. Teraz najważniejsze, jak hamuje nawet mocno to cały czas piszczy czyli jest to nie zależne od hamowania to mnie najbardziej martwi. No i moje pytanie co może piszczeć w ten sposób nie zależnie od hamowania i co jeden obrót koła. Czasami przestaje na chwile i potem znów cały czas. Czy może tłoczek się przyblokował i tarcza jest zwichrowana i tak się dzieje. Czy jest można osłona czujnika abs ? może to ona obcierać. Co ważne, powoli mi się kończą hamulce i tak je po cichu obstawiam aczkolwiek czemu nic się nie zmienia podczas mocne czy słabego hamowania.
  18. Opony są letnie. To jest dźwięk takiego szurania obcierania. Mogłaby to być właśnie osłona ale nie widać z przodu tarczy aby tak było może z tyłu. Jakoś to zdiagnozuję W sumie tam tylko piasta łożysko no i tarcze z zaciskiem i klockami, nic raczej więcej obcierać nie może.
  19. Witam kilka tygodni zaczęło mi coś huczeć, szumieć w prawym tylnym kole. Głównie słychać było przy skręcaniu w lewo. Działo się to przy małych prędkościach. Byłem przekonany, że skoro huczy w kole podczas skręcania to łożysko. Dziś w serwisie wymienili obydwa tylne łożyska bo już były ostro zajechane, luzy na kole. Po naprawie wsiadam do auta ruszam i dalej coś buczy obciera. Pojechałem z powrotem oczywiście zdziwienie. Przejechałem się z mechanikiem i powiedział, że to nie łożyska na pewno bo łożyska przy wyższych prędkościach zaczynają buczeć a tutaj przy prędkościach do 20-30 km na godzine potem nie słychać. Poza tym zostały one wymienione. Teraz pytanie co to może być. Mechanik na szybko stwierdził, że być może to klocki obcierają bo tarcza już trochę zajechana jest ale jest problem bo przy hamowaniu słychać tak samo to huczenie, jakby to klocki były to by raczej przestało szumieć. Zatem pytanie cóż może szumieć obcierać w tylnym kole, zwlaszcza przy skręcie i nie są to łożyska i raczej ja obstawiam, że nie hamulce gdyż przy hamowaniu tak samo coś obciera. Z zewnątrz nic nie widać aby mogło obcierać.
  20. No powiedzmy obdrapać, ta wypukła czesc z tej zaznaczonej praktycznie całkowicie rozwalona, dziura i pogięta na maksa. Ale się trzyma nic się nie dzieje.
  21. Heh to nie moje zdjęcie pożyczone z internetu. Ten element ostro rozwaliłem ale nie widzę aby było to coś specjalnie ważnego.
  22. Dziś ostro po ciemku zahaczyłem podwoziem o betonowy głazik. Uszkodziłem ten element, jakaś osłonka nie wiem co to jest i czy się martwić czy to tylko osłona.
  23. Zdążyłem tylko na szybko zrobić 011 BS statyczne Oto i one Podglądałem sztangę to wygląda, że się jakoś tam rusza. Natomiast turbina powinna chyba troszkę syczeć przy tym logowaniu natomiast, sztanga sie ruszała a turbawka nawet najmniejszego dźwięku nie wydała. Ale przy jeździe świst jest. Chyba się wybiorę do serwisu bo nie mam czasu na logowanie. Podejrzewam, że turbawka do czyszczenia, gdyż wygląda na taką, która od fabryki nie była ruszana Syfu w całym układzie musi być sporo, jako że (pomimo, że staram się przedmuchiwać ile da rady) na hamowni w zeszłym roku, to od sadzy aż ślady na podłodze zostały ---------- Post dopisany 08-08-2013 at 16:49 ---------- Poprzedni post napisany 28-07-2013 at 21:43 ---------- Jakby kogos interesowalo to pisze. Nie dalem rady zrobic logow dynamicznych (windows7 + vag= problem). Auto meczylem w miescie do oporu i nic. Pojechalem w trase i znow notlauf. Dalem do serwisu. Wyczyscili turbo wymienili podejrzany przewod oraz chcialem od razu nowy N75. Dodatkowo zrobili ciekawostke a mianowicie podcieli kierownice niby w celu wydluzenia czasu zbierania sie nagaru. Efekt? Auto idzie jak przecinak. Czuje jakby auto troche kucy na tym zyskalo. Czekam jeszcze na test w trasie ale raczej juz nie ma co powodowac notlaufa. Bardzo zaskoczyl mily przyrost mocy. Turbawa musiala byc ostro zasyfiona.
  24. Właśnie o to chodzi, że nie. Stało to się raz narazie i wywaliło od razu błąd. Po restarcie auta było ok. Potem po kilku kilmetrach auto znów jakby moc straciło ale za chwile wróciła czyli za drugim razem to raczej notlauf nie był. W mieście cisnełem do ponad 4 tys, na dwojce, na trójce ponad 3 i auta jeździ ok. Podepne dziś pod kompa zobacze czy wywaliło błąd. Mam nadzieję, że to taka jednorazowa akcja spowodowana mega upałami i butem w podłodze na trasie. Jeśli będzie nie tak to musze te logi dynamiczne zrobić. Aha no i pytanie czy te 1020 ciśnienie przy OFF to lekko nie za duże ? Nie powinno być ponieżej 1000 ? Od czego to zależy ?
  25. Witam, miałem teraz przez 2 dni trochę trasy po autostradzie no i dziś w pewnym momencie silnik chyba złapał notlaufa. Praktycznie 120 nie moglem przekroczyć. Zgasiłem silnik i było wszystko ok lecz znów zmuliło auto ale po chwili jakby bez gaszenia silnika troche mocy przybyło. Miałem ostatnio przepływkę zmienianą bo padła ale od tamtej pory był spokój. Jedynie zauwzyłem też, że po odpaleniu auta nie musi być zimny nawet ale po odpaleniu auta, przez jakąś minutę jazdy brakuje mocy a potem wszystko jest ok. Po tych przebojach na autostradzie podłączyłem kompa i wywaliło powszechnie znany błąd 17958 - Charge Pressure: Control Deviation P1550 - 35-00. Zdążyłem tylko na szybko zrobić 011 BS statyczne Oto i one Podglądałem sztangę to wygląda, że się jakoś tam rusza. Aha no i pytanie czy tryb awaryjny może się włączyć przy mniejszych prędkościach ? Probuje go w mieście wymęczyć ale jest wszystko ok. Czy tylko tryb awaryjny się załącza przy prędkości ponad 120 km/h. Stało mi się w sumie to dopiero pierwszy raz na autostradzie. Czy możliwe, że to było tylko jednorazowe ? Turbina mogła się przegrzać ? Troszkę auto wymęczyłem na trasie a pogoda jaka była w weekend sami wiemy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...