Witajcie
Dziś zakupiłem siłownik na szrocie.. od sedena.. różni się odrobinę wyglądem ale pasuje oczywiście do mojego avanta..
z rozpędu podłączyłem dokupiony mechanizm i.. masakra.. ten sam problem co oryginalnie w moim siłowniku..
krew mnie zalała bo zapłaciłem za to ustrojstwo 20 Euro.
dorobiłem zatem kolejną blaszkę z innego materiału i umieściłem w dokupionym silniczku.. no i działa!!
w związku z tym, że mam teraz dwa siłowniki to postanowiłem wykonać mały eksperyment i do mojego starego silniczka dorobiłem nową blaszkę z materiału, który odniósł sukces z nowym siłownikiem..
efekt był lepszy niż z poprzednimi blaszkami, aczkolwiek silniczek znów się zaciął tylko, że w innej pozycji (wyjściowej).. po rozebraniu siłownika w tejże pozycji zaciętego okazało się, że to silniczek sam w sobie się zaciął a blaszka lekko zmieniła lokalizację (około 1mm się wysunęła z jednej strony) może zatem powodem takich zblokowań jest przesuwająca się w środku silniczka blaszka..??
Walcząc z tym mechanizmem przez ładnych kilka godzin doszedłem do kilku spostrzeżeń:
- materiał z jakiego dorabiamy "blaszkę" ma znaczenie.
- kształt naszej "blaszki" też ma znaczenie - raczej nie powinna mieć swobody ruchu - moja blaszka, która w końcu dała radę ma lekkie wgięcie na środku co powoduje zatrzaśnięcie się jej na tych złączach pomiędzy które ją mamy umieścić.
- wydaje mi się, że każdy silniczek może minimalnie różnić się mocą i tak sobie myślę, że można by próbować korygować ją naciągiem sprężyny w siłowniku. Naciąg w stanie oryginalnym idealnie sprawdza się z oryginalną mocą silniczka, a nasza blaszka ją chyba zmienia w stopniu jakimś.
Dużo tych zmiennych ale może kilka prób z różnymi "blaszkami" i naciągiem sprężyny da oczekiwany efekt.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Konrad