Witam. Posiadam Audi a4 b6 1,8t od około 2 tygodni. Wczoraj zauważyłem dym wydobywający się z rury wydechowej. Na wolnych obrotach jest białawy tak jak by para wodna, gdyż dość szybko rozpływa się w powietrzu, lecz nieładnie pachnie, gdy dodam trochę gazu wydostaje się lekko niebieskawy tez nieładnie pachnący. Po odpaleniu zimnego silnika zero dymu z rury wydechowej, przejadę nawet 50km i nic, dzieje się to jedynie gdy podjeżdżam pod górkę lub z niej zjeżdżam (tak jak by coś przelało tam gdzie nie powinno?),a możne to moja wina, czasem jeżdżąc jak wariat na wysokich obrotach, wydostawanie dymu utrzymuje się aż do zgaszenia silnika, gdy odpalę po 15 min znów nic nie wydostaje się z rury, a możne to ja już jestem przewrażliwiony. Dodam ze auto trzyma obroty na 800 rpm, nie szarpie, dalej ma moc tyle ile zawsze, nie ubywa mi płynu chłodniczego oraz oleju. Korek do wlewu oleju czysty, brak bąbelków w zbiorniczku wyrównawczym, patrząc pod klapę silnika nie widać żadnych przedmuchów czy nieszczelności, brak śladów oleju na silniku i wężykach, na łopatkach turbiny nie wyczuwam luzów. Nie jestem w stanie na razie podłączyć auta pod Vag-a gdyż dopiero co zamówiłem.. Moje pytanie czy jest to normalne w tych silnikach, czy tez coś dolega mojej jednostce? Proszę i dziękuje za pomoc.